W czwartkowy wieczór 7 października Raków Częstochowa rozegrał zaległy mecz z 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Rywalem, który uległ czerwono-niebieskim, był Piast Gliwice. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:1 dla Rakowa, a na listę strzelców, w ostatniej akcji meczu, wpisał się Fran Tudor.

– Spotkania z Piastem są dla nas zawsze trudnymi spotkaniami… – mówił trener Marek Papszun podsumowując wygrany mecz:

Zaległy mecz… obie drużyny miały okazję, aby podreperować swój dorobek punktowy. Walczyliśmy o zajęcie pozycji lidera, a Piast po to żeby walczyć o utrzymanie się nad stferą spadkową. Było widać dużą determinację. Tradycyjnie spotkania z Piastem są dla nas bardzo trudne. Kiedy już pogodziliśmy się z tym, że mecz zakończy się polubownie to dopisało nam szczęście i to co zabrało nam w Łodzi oddało dzisiaj.

Trener podkreślił, że nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Rakowa:

To był przeciętny mecz w naszym wykonaniu. Długimi momentami go nie kontrolowaliśmy. Pozwoliliśmy Piastowi na za dużo. Bardzo się cieszę, że wywozimy stąd 3 punkty i realizujemy cel, który sobie założyliśmy, ale musimy poprawić swoją grę.

Po 11. kolejkach PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa jest liderem w tabeli, a ich następnym rywalem będzie Miedź Legnica. To spotkanie już w poniedziałek 10 października o godzinie 18:00 na stadionie przy ul. Limanowskiego 83 w Częstochowie.

Skip to content