Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali z Piastem Gliwice 1:0 w meczu 18. kolejki ekstraklasy. Zwycięską bramkę zdobył Mateusz Wdowiak w doliczonym czasie gry.

– Jest to dla nas trudny moment sezonu, głównie za sprawami kadrowymi, była też porażka w Gdańsku. Chcieliśmy zrobić wszystko, aby wygrać ten mecz i myślę, że zostaliśmy nagrodzeni za naszą determinację i chęć tego zwycięstwa. Mieliśmy tu też trochę szczęścia, którego brakowało w Krakowie i w Gdańsku. Przeciwnik też miał swoje szanse, a mecz mógł pójść w dwie strony. Ostateczny wynik był bliski remisu. Nie panikowaliśmy w ostatniej akcji, za co serdeczne gratulacje. Mamy przed sobą jeszcze dwa spotkania i mamy nadzieję, że zaprezentujemy się w nich jak najlepiej – mówił Trener Rakowa Marek Papszun, który cieszył się z wygranej.

Szkoleniowiec Piasta Waldemar Fornalik nie pozostawił suchej nitki na pracy sędziego Damiana Kosa.

– Uważam, że taki mecz powinien skończyć się remisem, zarówno my, jak i Raków mieliśmy okazję do strzelenia bramek. Wynik do końca był sprawą otwartą. Jestem trochę zdziwiony, że w tych warunkach sędzia, mając już 93. minutę i 30. sekundę spotkania ciągnął ten mecz w nieskończoność. Czerwona kartka, którą dostałem, jest moją pierwszą w historii. To mnie naprawdę wzburzyło, gdyż to pokazuje książkowe sędziowanie, nie czując specyfiki spotkania i wysiłku zawodników. Gdy mija konkretna minuta meczu, trzeba go po prostu zakończyć – powiedział trener Piasta Gliwice.

W drugim piątkowym spotkaniu Stal Mielec wygrała z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 1:0. Liderem tabeli jest Lech Poznań z dorobkiem 38 punktów. Trzy punkty mniej ma druga Pogoń Szczecin, a pięć punktów do drużyny z Poznania traci Lechia Gdańsk.

Skip to content