W niedzielę, 14 sierpnia Raków Częstochowa w ramach 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy na własnym stadionie podejmował Jagiellonię Białystok. Pomimo udanego dla zespołu z Częstochowy początku spotkania i dwóch szybko zdobytych bramkach w pierwszych 10 minutach meczu, wynik końcowy to 2:2.

Trener Rakowa Częstochowa – Marek Papszun podsumowując spotkanie na pomeczowej konferencji stwierdził: zabrakło skuteczności i nie potrafiliśmy zamknąć meczu…:

Zrobiliśmy dużo, żeby ten mecz wygrać, ale to nie wystarczyło. Prowadząc 2:0 nie umieliśmy domknąć meczu. Mieliśmy kolejne sytuacje i po prostu trzeba je wykorzystać i zamknąć spotkanie. Nie zrobiliśmy tego, dlatego tracimy punkty i to boli.

Niedzielny mecz był dniem debiutu Bartosza Nowaka w czerwono-niebieskich barwach. Swoją grą dał dużo jakości i od samego początku odpowiednio wpasował się w grę podopiecznych Marka Papszuna, dając prowadzenie już w 3. minucie spotkania. Trener nie krył zadowolenia z pozyskania tego zawodnika do swojego składu:

Bramka, dobry mecz ogólnie, ale potrzebuje więcej czasu żeby czuć się swobodnie. Każdy wie o tym, że przychodząc do nas i grając odrazu trzeba być zawodnikiem bardzo inteligentym i znać wymagania. Plus jest taki, że ten zawodnik wie gdzie przychodzi, zna klub, zna mnie i dlatego łatwiej jest mu się zaadaptować.

Po zakończeniu 5. kolejki rozgrywek Raków Częstochowa zajmuje 9. miejsce w tabeli z dorobkiem 7 punktów i jednym meczem zaległym. Liderem jest Wisła Płock, która nie przegrała jeszcze ani razu. Następny mecz z udziałem częstochowian już w czwartek (18 sierpnia) o godzinie 18:00 – Raków zmierzy się w pierwszym meczu 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA ze Slavią Praga.

Skip to content