W zaległej 6. kolejce PKO BP Ekstraklasy, rozgrywanej 31 sierpnia, Raków Częstochowa pokonał na swoim stadionie Pogoń Szczecin. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla częstochowian, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Wdowiak.

Gra czerwono-niebieskich w pierwszej połowie spotkania pozostawiała wiele do życzenia. Sytuacja znacznie zmieniła się po przerwie. Tak na konferencji trener Marek Papszun podsumował mecz:

Jesteśmy bardzo zadowoleni – wygraliśmy ważny mecz z drużyną, która od lat aspiruje do najwyższych celów. Pierwsza połowa była wyrównana, byliśmy zbyt rozkojarzeni, niektórzy zawodnicy byli zbyt mało agresywni. Po zmianie stron nie pozostawiliśmy złudzeń, która drużyna jest lepsza. Z mojej perspektywy mecz był kontrolowany przez nas i jest to zasłużone zwycięstwo.

Już kolejny raz zmianę, która wpłynęła na grę zespołu z Częstochowy, dał Mateusz Wdowiak, określany również jako joker Rakowa. Trener wciąż jednak boleśnie wspomina niewykorzystaną sytuację w meczu ze Slavią Praga:

Mateusz za każdym razem daje dobrą zmianę. Zaczął już w Pradze. Szkoda niewykorzystanej wtedy sytuacji. On jest zawodnikiem prozespołowym, obstawia nam dwie pozycje właściwie. Przed każdym meczem muszę z nim rozmawiać jaką rolę ma przyjąć to nie jest łatwe, kiedy zawodnik jest w formie. On rozumie i wie jaka jest sytuacja przed konkretnym meczem.

Obecnie na koncie Rakowa Częstochowa znajduje się 13 ligowych punktów. Do rozegrania pozostaje im jeszcze jeden zaległy mecz z Piastem Gliwice, którego data nie jest jeszcze znana. Natomiast już w najbliższą sobotę (3 września) podopieczni Marka Papszuna na wyjeździe zmierzą się z drużyną Cracovii.

Skip to content