Skra podejmie rezerwy Zagłębia Lubin

W piątek, 5 kwietnia Skra Częstochowa zmierzy się z rezerwami zespołu z PKO BP Ekstraklasy w ramach 27. kolejki ligowych zmagań. Zawodnicy z Częstochowy na własnym boisku zmierzą z rezerwami Zagłębia Lubin. W ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami podopieczni Konrada Geregi pokonali zespół z Dolnego Śląska 2:0.

Skra Częstochowa w tym roku jeszcze nie zaznała smaku zwycięstwa na własnym obiekcie. Dotychczas podopieczni Konrada Geregi dwa razy zremisowali i raz przegrali. Rzecznik Skry Częstochowa Bartłomiej Jejda ma nadzieje, że w piątkowym meczu Skrzacy przełamią złą passe:
– Nie ukrywajmy, wszyscy liczymy na to, że wreszcie na Lorecie wiosną zanotujemy trzy punkty, bo nie dość, że są nam potrzebne, to jednak to miejsce jest miejscem, gdzie nasi piłkarze czują się najlepiej i odrobina szczęścia i myślę, że wreszcie na Lorecie usłyszymy radość naszych zawodników. Co do ostatniego spotkania z Radunią Stężyca, to na pewno podopiecznym Konrada Geregi udowodnili, że potrafią strzelać bramki. Co ważniejsze jednak, myślę w kontekście sezonu wychodzącego powoli na ostatnią prostą nasi piłkarze pokazali, że potrafią walczyć i chcą walczyć, pomimo niekorzystnego rezultatu i chociaż w 89. minucie przegrywali 1 do 3, cały czas napierali, aby odrobić straty. Wszystko to z pewnością napawa nas optymizmem, jeśli chodzi o piątkowy mecz z Rezerwami Zagłębia, tym bardziej, że wynik tego spotkania na pewno będzie miał niebagatelne znaczenie dla układu tabeli, która jest mocno spłaszczona. Zwycięstwo pozwoliłoby nam odskoczyć na bezpieczną odległość od strefy spadkowej.

W drużynie rezerw Zagłębia Lubin większość zawodników to młodzi piłkarze z akademii byłego Mistrza Polski. Jak podkreśla Jejda pomimo młodej kadry rywala Skra Częstochowa będzie grała podobnie jak z innymi rywalami:
– Głównie z tego powodu, że tak jak już nieraz mówiliśmy, przede wszystkim patrzymy na siebie i na nasz styl gry. Niekoniecznie skupiając się na przeciwniku. Oczywiście pewne aspekty należy do przeciwnika dopasować, ale na dłuższą metę trzeba się przede wszystkim skupiać na sobie, na swojej grze. Tym bardziej, że gra w piłkę, mówiąc kolokwialnie, naszej drużynie po prostu wychodzi i jedyne do czego możemy mieć jakieś uwagi to tylko i wyłącznie skuteczność. Aczkolwiek ta skuteczność często zawodzi ze względu na brak szczęścia. Tu słupek, tu poprzeczka, więc myślę, że będziemy robili swoje. Zdajemy sobie sprawę, że drużyna rezerw to przede wszystkim młodzi zawodnicy, ale nasz zespół również jest bardzo młody, więc myślę, że postawimy czoło rywalowi w swoim stylu.
W tym sezonie Skra rozegrała już 26 meczów. Jak zaznacza Jejda w drużynie Skry pojawiło się kilka urazów:
– Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną naszej kadry, to tak naprawdę jedynym dłuższym rekonwalescentem jest Ciućka, który ma uraz więzadła w kostce. Nie jest wykluczone, że na początku maja będzie już mógł wrócić do treningów. Jeśli chodzi o Jakuba Niedbałe, którego zabrakło w ostatnim meczu, ten uraz nie jest jakoś szczególnie poważny i bardzo możliwe, że już w piątek będzie do dyspozycji naszego szkoleniowca. Prawda jest dobrze przygotowana i mimo, że mecz toczony był na dużej intensywności, tak jak mówię do końca odrabialiśmy straty, właściwie zdominowaliśmy rywala, co też świadczy o tym, że ta kwestia motoryczna stoi na wysokim poziomie.

Aktualnie Skra z dorobkiem 33 punktów zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli. Zespół z Lubina jest jedno miejsce niżej z taką samą ilością punktów. Piątkowe spotkanie rozegrane zostanie na Stadionie Miejskim w Częstochowie. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 19:00.

PJU

Skip to content