Organizacje pożytku publicznego mogą być wspierane przez podatników już od 12 lat. Jest tylko lub aż jeden procent podatku dochodowego od osób fizycznych. W międzyczasie zmieniała się forma wsparcia organizacji pożytku publicznego. Od 2007 roku wystarczy wniosek płacącego wyrażony w rocznym zeznaniu podatkowym.
Istnieją organizacje, które udzielają pomocy i jednocześnie teraz – w czasie składania zeznań podatkowych – potrzebują wsparcia. Znakomitym przykładem są działania charytatywne częstochowskiej Caritas, która wykorzystuje przekazane środki na pomoc innym. – Wspomagamy rodziny, osoby chore, samotne, ubogie, prowadzimy przytuliska dla osób bezdomnych, zarówno przy Staszica 5 przytulisko dla kobiet z dziećmi, ale też przytulisko dla mężczyzn i rodzin przy Krakowskiej. Prowadzimy także Dom Samotnej Matki i Dziecka w Żarkach. Dofinansowujemy turnusy rehabilitacyjne dla osób chorych, wykupujemy leki, dofinansowujemy również wyjazdy dla dzieci z rodzin ubogich, wyjazdy na zimowiska, na turnusy letnie, także prowadzimy pomoc rzeczową – mówi Beata Kociołek z Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.
Caritas prowadzi działania charytatywne przez cały rok, wykorzystując nie tylko zasoby finansowe. – Przede wszystkim Caritas zawsze pomaga poprzez współpracę z tymi, którzy pomagać chcą potrzebującym. Jeżeli otrzymujemy od ludzi na przykład żywność, pomagamy ludziom, dając ciepły posiłek lub dając żywność tym, którzy są w trudnej sytuacji życiowej. Jeżeli ktoś przyniesie odzież, mamy w parafii św. Wojciecha magazyn odzieży. […] Pomagamy tym, czym ludzie chcą pomagać – mówi dyrektor częstochowskiej Caritas, ks. Marek Bator.
W 2014 r. Caritas otrzymała z tytułu jednego procenta podatku dochodowego 220 tys. zł. W siedzibie Caritas przy ul. Staszica od poniedziałku do piątku między 9.00 a 14.00 odbywa się bezpłatne wypełnianie PIT-ów.
Mechanizm jednego procenta z biegiem lat zyskuje coraz większą popularność. Dekadę temu, w roku 2005, organizacje pożytku publicznego wsparło ponad milion podatników na kwotę ponad 60 mln zł. Pół dekady temu, w 2010 r., było to już ponad 10 mln podatników i suma ponad 400 mln zł.
Krzysztof Rygalik