III Niedziela Adwentu, niedziela “Gaudete” czyli niedziela radości, czasami nazywana jest również “niedzielą różową” ze względu na kolor ornatu jaki zakłada ksiądz podczas Mszy św.
– Nazwa niedzieli radości wywodzi się od pierwszych słów antyfony na wejście, którą raczej rzadziej dzisiaj słyszymy, ale dawniej Mszę św. rozpoczynał śpiew antyfony biblijnej. Właśnie taka antyfona na te III Niedziele Adwentu brzmi : Radujcie się zawsze w Panu, raz jeszcze powiadam: radujcie się Pan jest blisko. Było to nawiązanie, że rzeczywiście już blisko jest Boże Narodzenie. Ale nie tylko o to chodzi w tym okresie. Chodzi także o bliskość Pana. Teksty mszalne, zwłaszcza liturgia słowa tej niedzieli to przypomnienie o tym, że Pan przychodzi tak jak obiecał, że Adwent wyznacza ten czas oczekiwania na przyjście Pana znów na końcu czasów. Ma być to przyczyna naszej radości. – mówi ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik archidiecezji częstochowskiej.
Jest jedna rzecz w liturgii, którą wyróżnia III Niedziele Adwentu od innych. Co to jest ?
– Takim bardzo widzialnym znakiem liturgii tego dnia, tej niedzieli radości jest różowy kolor szat liturgicznych, używany tylko dwa razy w roku, w III niedziele Adwentu i w IV niedziele Wielkiego Postu. Róż czyli taki złamany fioletowy. Ten fiolet, który jest znakiem pokuty, jakiegoś umartwienia w Adwencie, znakiem refleksji, jest rozjaśniony, złamany po to by był namiastką tej radości, której oczekujemy i której się spodziewamy, ale na którą musimy jeszcze poczekać. – wyjaśnia ks. Mariusz Bakalarz
Tradycja świętowania niedzieli Gaudete sięga czasów, gdy Adwent miał typowo postny charakter. Zaczęto ją obchodzić jako odpowiednik niedzieli leatare w Wielkim Poście. Miała ona za zadnie zrobić przerwę w odbywaniu postu. Była wtedy jedynym radosnym akcentem w tej części roku liturgicznego. Od czasu gdy Adwent przyjął charakter radosny stała się ona punktem kulminacyjnym tego okresu.