Pierwsi wolontariusze z Włoch dotarli do Świętej Puszczy

Sytuacja ukraińskich uchodźców porusza serca nie tylko Polaków. Do ośrodka rekolekcyjnego Święta Puszcza w Olsztynie przybyli niedawno pierwsi wolontariusze z Włoch. Marzec jest okresem egzaminów na włoskich uczelniach, toteż liczba wolontariuszy może nie powoduje zawrotu głowy, ale po egzaminach oraz w okresie wakacyjnym liczba ta może wzrosnąć.

Na ten moment do Świętej Puszczy dotarło dwóch wolontariuszy: ksiądz pochodzący z diecezji częstochowskiej oraz włoski student, któremu po uzyskaniu licencjatu uczelnia udzieliła tygodniowego zwolnienia od zajęć, na potrzeby przyjazdu do Polski. O szczegółach pobytu mówi wyświęcony w archikatedrze Świętej Rodziny i od 20 lat posługujący we Włoszech ks. Tomasz Żurek:

Przyjechaliśmy wczoraj z jednym studentem, który zdecydował się żeby przez tydzień być wolontariuszem w Świętej Puszczy, gdzie są dzieci z domów dziecka. Przylecieliśmy do Polski, żeby też zobaczyć jaka jest sytuacja i ewentualnie w późniejszym czasie też spróbować pomóc. Może też z innymi osobami, które zdecydują się poświęcić tydzień swojego czasu i być tutaj, bo pracy rąk potrzeba zawsze.

Próba sformowania wolontariatu to nie jedyne działania, jakie ks. Tomasz podjął w swojej włoskiej parafii. Cały czas jednak myśli o tym, żeby niebawem sprowadzić do Częstochowy większą grupę wolontariuszy:

Na razie jest nas dwóch, ja pomagam tutaj przy sortowaniu żywności i darów, które też przybyły z Włoch, z miasta Cesena. Zastanawiamy się też jak w przyszłości pomóc. Na razie w parafii przeprowadziliśmy zbiórkę pieniędzy, które przekazaliśmy na konto Caritas Częstochowa. Oczywiście ludzie są gotowi do tego, żeby dalej pomagać, natomiast chcemy to robić w sposób, który będzie efektywny – żebyśmy nie przeszkadzali, a żebyśmy byli pomocni.

Studenci z parafii ks. Tomasza byli już w Częstochowie podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. Zatrzymali się wówczas właśnie w Świętej Puszczy, zatem znają ten ośrodek. Jeśli w dalszym ciągu będą potrzebne ręce do pracy i nic nie przeszkodzi w przyjeździe studentów z Ceseny, to być może w okresie wakacyjnym ks. Tomasz przyjedzie z większą grupą wolontariuszy.

Skip to content