Bitwa w Złotym Potoku – tym razem brak ofiar śmiertelnych

W 2023 roku obchodzimy 160. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, czyli największego zrywu narodowego skierowanego przeciwko zbrodniczej Rosji. Z tej okazji w zespole pałacowo-parkowym w Złotym Potoku, 9 lipca o godz. 15.00 rozpoczęło się wyjątkowe widowisko. Rekonstruktorzy przedstawili Bitwę Janowską – jedną z walk powstańczych w naszym regionie.

Justyna Siemion, dyrektor Muzeum Regionalnego im. Zygmunta Krasińskiego, mówi o celu organizacji pokazu:

– Wydarzenie miało przybliżyć wydarzenia z dnia 6 lipca 1863 roku, kiedy to kapitan Zygmunt Chmieleński zwyciężył w bitwie z Rosjanami w mieście Janów. Jest to jedno z niewielu zwycięstw, a tak naprawdę tutaj, na tej ziemi, jedyne zwycięstwo powstańców z okresu Powstania Styczniowego. Rekonstrukcja tejże bitwy pokazała, jak wyglądała ta walka, jak byli umundurowani zarówno polscy powstańcy, jak i żołnierze carscy.

W jaki sposób organizuje się tak wielkie wydarzenie jak rekonstrukcje bitew? Wyjaśnia Siemion:

– Tak wielkie wydarzenie można zorganizować przy współpracy wielu osób i wielu współorganizatorów. Po pierwsze zdobywaliśmy środki zewnętrzne, które uzyskaliśmy w formie dotacji dofinansowania zadania realizowanego w ramach programu dotacyjnego Biuro Programu Niepodległa Powstanie Styczniowe 1863-1864. Sporo środków finansowych również przeznaczył Urząd Gminy Janów, za co bardzo tutaj z tego miejsca pragnę podziękować. Wydarzenie wsparły panie z KGW Czerwone Szpileczki oraz panowie z OSP w Janowie oraz Jurajski Klub Seniora. Było też bardzo wielu patronów medialnych i dzięki temu o rekonstrukcji było i jest głośno. Patronat honorowy przyjęła europoseł Jadwiga Wiśniewska. Wsparła nas także dyrektor Samorządowego Środka Kultury i Sportu Anna Tarczyńska.

Radosław Baniecki ze Stowarzyszenia Złoty Krzyż Zduńska Wola mówi o przygotowaniach rekonstruktorskich do takiego typu wydarzeń:

– My jako stowarzyszenie przygotowujemy się do odgrywania ról powstańców oraz wojska carskiego. Otrzymaliśmy materiały historyczne, na bazie których powstał scenariusz, od tego się wszystko zaczyna. Później następuje etap, który jest związany ze scenariuszem, czyli scenografia. To, co nawet tutaj można będzie zobaczyć podczas inscenizacji, to jest takie symboliczne pokazanie zabudowy Janowa. Mamy również staw, który idealnie pasuje do okoliczności, w których działa się sama bitwa.

Aby lepiej zrozumieć widowisko, warto znać zarys historyczny wydarzenia sprzed 160 lat. Opowiada Baniecki:

– Sama bitwa była rozciągnięta na kilka kilometrów oraz zwycięska dla powstańców. Chmieleński kiedy dowiedział się, że w pobliżu są dwie roty, a bardzo szybko się o tym dowiedział, ponieważ oni przechodząc zajmowali się m.in. rabunkiem, więc z tą wiedzą przygotował na ich zasadzkę. Idąc ze swoimi powstańcami, a miał pod sobą około 1000 żołnierzy, 600 piechurów uzbrojonych w broń palną, 120 kawalerzystów i około 240 kosynierów. Rozdzielił to wszystko na dwie grupy. Jedna szła na Janów, żeby odciąć drogę ucieczki, a druga zaatakowała bezpośrednio. Udało się obezwładnić część żołnierzy carskich, którzy po prostu albo się kąpali, albo w tym momencie nie mieli przez sobie broni. Ci, którym udało się uciec, wycofali się w kierunku Janowa i zabudowań, gdzie dopadła ich druga grupa, która po prostu w większości wystrzelała wroga, część dostała się do niewoli, reszta zbiegła.

Czy jest jakaś ciekawostka z czasu bitwy w Janowie ? Odpowiada Baniecki:

– Żołnierze carscy mieli dwa dosyć charakterystyczne wozy. Jak się potem okazało, w tych wozach był niebagatelny skarb. Bardzo cieszę się, że Muzeum Regionalne posiada cztery raporty dotyczące tego, co znajdowało się w tych wozach. Jest to o tyle ciekawostka, ponieważ oprócz tych raportów nie ma na ten temat żadnej wzmianki ani w Archiwum Rządu Narodowego, ani w Archiwum Carskim. Te raporty sugerują, że znajdowało się tam 1 200 000 rubli w złocie. Jeden rubel to jest około 6 gram złota. Szacuje się, że było tam około 1,5 tysiąca, a szacowana wartość tego skarbu to na dzień dzisiejszy ponad miliard złotych.

Czy kobiety mogły uczestniczyć w walce o niepodległość? Wyjaśnia Lidia Stulczewska:

– Jeśli chodzi o kobiety, to one pełniły rolę bardzo ważną, ponieważ opiekowały się rannymi, prowadziły szpitale polowe. Z księżmi prowadziły nabożeństwa, organizowały całe nabożeństwa, żeby wesprzeć naszych powstańców. Sprzedawały swoje pierścionki, biżuterię, jakieś drogocenne przedmioty, żeby zbierać pieniądze na broń, którą również szmuglowały. Bo tak naprawdę kobiety, oprócz tego, że oczywiście chodziły w tych pięknych czarnych strojach, którymi wyrażały swoją żałobę i wsparcie dla powstańców, to też w nich miały taką sekretną kieszonkę do przenoszenia np. meldunków, że Wojska Carskie są blisko, czy o stanie liczebności. Tak naprawdę i w kwestii bojowej też uczestniczyły kobiety- bardziej w przebraniach męskich, ponieważ nie było dozwolone zbytnio pokazywanie się kobiet, więc jak najbardziej kobiety walczyły, a te, które nie walczyły, pomagały właśnie zdobywając fundusze, lecząc rannych, organizując szpitale polowe wspomagając powstańców.

Justyna Siemion podsumowała wydarzenie słowami:

– Mam nadzieję, że wydarzenie się udało. Mam również nadzieję, że historyczny aspekt edukacyjny wybrzmiał tutaj mocno, bo takie rekonstrukcje mają za zadanie przybliżenie odbiorcom dziejów, wydarzeń, które już minęły, o których bardzo rzadko wspominamy, o których milczą podręczniki, bo o Bitwie Janowskiej z roku 1863 niewiele osób wiedziało. Niewiele osób zajmuje się tym tematem, a 160. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego jest właśnie takim wspaniałym momentem, by przywrócić żywą pamięć o tej historii.

Po zakończonym pokazie bitwy, widzowie mogli podejść do obydwu obozów, aby z bliska przyjrzeć się broni oraz zadać nurtujące ich pytania.

EG
Galeria: Radio Fiat

Bitwa w Złotym Potoku – tym razem brak ofiar śmiertelnych

Skip to content