24 maja w Odwachu obok częstochowskiego Ratusza miało miejsce spotkanie z uznaną ilustratorką Marianną Sztymą. Sztyma ma w swoim dorobku wiele znanych pozycji. Ilustrowała m.in. „Oto kot” czy autorską „Zajączkę”. Spotkanie zostało zorganizowane w ramach akcji „Aleje tu się dzieje”.
Marianna Sztyma opowiadała o swojej twórczości i pracy jaką wykonuje. Wielokrotnie zwracała uwagę, że jej zawód jest bardziej rzemieślniczy niż artystyczny – musi wykonywać konkretne zlecenia. Pomimo tego zawsze stara się zostawić w swoich rysunkach cząstkę siebie. Ilustrację należy więc traktować jako formę sztuki. Autorka wspominała o swojej fascynacji wydaniami książek z lat 50., kiedy to panował minimalizm i nie ukrywała tęsknoty za tamtymi czasami.
– Pamiętam jeszcze jak książki były składane ręcznie. Wystarczył tam czasem jeden prosty i dobry rysunek, aby oddać sens i wystarczająco uatrakcyjnić tekst. Teraz na okładkach panuje straszny przepych. Kiedy chodzę po księgarniach to bardzo mi się to rzuca w oczy. Nie powinno być tak, że obrazek opowiada już całą historię (śmiech). Mimo to mamy w Polsce wielu bardzo utalentowanych ilustratorów. Absolutnie nie można mówić o jakimś spadku jakości, wręcz przeciwnie, nasz mały światek ma się całkiem dobrze – mówiła Marianna Sztyma.
Po spotkaniu wcześniej zapisane osoby mogły wziąć udział w warsztatach, próbując swoich sił w rysowaniu. Ilustratorka chętnie dawała rady oraz pomagała. Sporą atrakcją szczególnie dla najmłodszych było rozdawanie autografów, bowiem Marianna Sztyma każdy ozdabiała małymi rysunkami zwierząt.
KKo
