Piotr Sitak to chłopiec cierpiący na niskorosłość. Podobnie jak jego starszy brat Paweł, rozwijał się prawidłowo do drugiego roku życia, natomiast potem zaczęły się problemy. Lekarze do końca nie wiedzą czym jest spowodowana ta przypadłość. Wiadomo tylko, że pomocna jest terapia hormonem wzrostu, której NFZ nie refunduje.

Oprócz tej przypadłości Piotr rozwija się normalnie. Chodzi do szkoły razem z innymi dziećmi oraz posługuje jako ministrant w parafii św. Jana Chrzciciela w Olsztynie. Dopiero spowolniony wzrost może powodować u niego zdrowotne komplikacje. Anna Sitak, mama chłopców, wyjaśnia na czym polega choroba oraz z jakimi kosztami wiąże się leczenie:

Jestem mamą Piotra i Pawła, dwóch chłopaków, którzy mają problem z niskorosłością. Po prostu nie rosną. Bez hormonu wzrostu nie mogliby urosnąć. Bez leczenia mieliby poniżej 150 cm wzrostu. Ale to nie tylko wzrost, ponieważ jeśli nie rosną wzwyż, to też nie rozwijają im się w sposób odpowiedni narządy wewnętrzne. W tej chwili zbieramy fundusze na leczenie Piotra, które kosztuje około 3000 złotych miesięcznie. Założyliśmy zbiórkę na portalu SiePomaga, bardzo prosimy o wsparcie, ponieważ Piotr leczony jest od dwóch lat i bez tego nie będzie się mógł prawidłowo rozwijać. Już teraz jest najniższy w klasie a bez leczenia będzie coraz bardziej odstawał i zacznie chorować.

Źródło fot. www.SiePomaga.pl

W tej przypadłości pomocne jest dostarczanie do organizmu chłopca hormonu wzrostu. Lekarze nie potrafią na ten moment powiedzieć co jest dokładną przyczyną tego zaburzenia. Dostępne badania nie wykazały przyczyny, a szczegółowe badania nie są refundowane:

Wygląda na to, że jest to problem genetyczny, natomiast na badania genetyczne też nas nie stać. To kosztuje ponad 6 tysięcy. Wszelkie dostępne badania nie wykazały gdzie jest problem, a to badanie, które mogłoby wykazać, kosztuje tyle co dwa miesiące leczenia, więc skoro i tak widzimy, że jest coś nie tak, to wolimy ich po prostu leczyć. Starszy syn zaczął leczenie kiedy miał 10 lat, mając 125 centymetrów wzrostu. Piotrusia zaczęliśmy leczyć wcześniej bo już widzieliśmy, że tendencje u niego są dokładnie takie same. Teraz Piotruś mając 10 lat ma 132 centymetry, czyli jest różnica.

Źródło fot. www.SiePomaga.pl

Starszy syn Paweł, mający obecnie 17 lat osiągnął dzięki terapii hormonalnej wzrost 168 cm. Młodszy Piotr nie będzie w stanie urosnąć bez podawania hormonu wzrostu. Mama chłopców nie kryje wdzięczności za pomoc, jaką wielu ludzi okazało do tej pory:

Chciałabym podziękować za wieloletnie wsparcie wszystkim osobom. Częściowo nie wiemy kto nam pomaga, bo są to anonimowi darczyńcy. Drodzy Państwo, bez Was starszy syn Paweł i Piotrek, którego leczymy od ponad dwóch lat, nie rośli by do tej pory. Dziękuję Fundacji „Kropla Szczęścia” z Myszkowa, dziękuję „Ekipie Jurajskiej”, która organizowała dla nas rajdy off-roadowe z koncertami. Bez Was to co osiągnęliśmy do tej pory nie byłoby możliwe. Bardzo, bardzo dziękujemy.

Leczenie chłopca można wesprzeć poprzez zbiórkę na portalu SiePomaga.pl lub poprzez kontakt z Fundacją „Kropla Szczęścia” z Myszkowa. Wszelkie aktualności dotyczące leczenia Piotra można znaleźć na facebookowej stronie „Rośniemy razem pomoc dla Pawła i Piotra”.

Skip to content