Danie uwielbiane przez miliony ludzi – Międzynarodowy Dzień Pizzy

Źródło: facebook.com/niebowmiescieczestochowa

Pyszny okrągły placuszek pokrojony na trójkątne kawałki. Kto z nas nie lubi pizzy? Jest to przysmak milionów osób na całym świecie. 9 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pizzy. Święto dość nietypowe, jednak z pewnością znajduje wielu fanów.

Pizza to symbol włoskiej kuchni. Według wielu źródeł danie po raz pierwszy zostało przyrządzone w 1898 r. przez piekarza Raffaela Esposito dla królowej Włoch Margherity Sabaudzkiej. To właśnie od jej imienia wzięła się nazwa najpopularniejszego wariantu pizzy – margherity. Składała się z pomidorów, mozzarelli i bazylii. Obecnie „neapolitana” chroniona jest certyfikatem TSG, który jest wydawany przez Komisję Europejską. Anna Korzec z częstochowskiego „Nieba w Mieście” lepiej przybliża historię tego dania:

Pizza to jedno z popularniejszych dań włoskich. Początkowo była to potrawa serwowana najbiedniejszej społeczności. Była serwowana posypana ziołami, przyprawami i polana oliwą. W późniejszym czasie pizza znajdowała się również na stołach rodzin królewskich. Pizzę, którą znamy w obecnej formie pochodzi z Neapolu. Później podawaną ją również z dodatkiem sera i ryby. Na wersję z pomidorami trzeba było poczekać do 1898 roku kiedy królowej Małgorzacie zaserwowano pizzę na bazie pomidorów. Tak jej to danie zasmakowało, że na jej cześć zostało nazwane margherita.

Teraz wariantów pizzy jest znacznie więcej. Tak naprawdę na okrągły placek można położyć wszystko. Kontrowersje wywołuje jednak pizza z ananasem. Jak twierdzi Alicja Moczarska z pizzeri La Vita De Re, ananas na pizzy to grzech:

To jest grzech włoski. Tak nam wiele lat temu powiedziano, że kukurydza i ananas: Włoch nie wchodzi. Wtedy mieliśmy znacznie więcej gości zza granicy, czyli z Włoch, niż mamy w tej chwili. Ciąg dalszy to brak kukurydzy i pizzy hawajskiej. Przyznam się, że w pewnym momencie, syn wprowadził ananas z myślą o dzieciach, ale tylko na życzenie. Jeśli ktoś bardzo chce to dostanie jako dodatek. Kukurydzy nie ma, absolutnie.

W Częstochowie znajduje się wiele restauracji, w których możemy posmakować tego włoskiego dania. Teraz, ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, pizzę możemy zjeść tylko na wynos. Właśnie przez to sytuacja w większości pizzeri jest ciężka. Restauracje muszą sobie radzić na wszelkie różne inne sposoby, mówi Anna Korzec:

Funkcjonujemy dostarczając pizze i cały asortyment w formie dowozów, jak również z odbiorem własnym. Jesteśmy nie tylko restauracją, ale też kawiarnią, więc nasz asortyment uzupełniony jest również o słodkości. Promujemy coś takiego jak słodkie boksy, przyjmujemy zamówienia na ciasta, torty i to nam w jakimś stopniu pomaga.

Sposobów na funkcjonowanie restauracji w czasie pandemii jest wiele, mówi Alicja Moczarska:

Myślę, że trzeba mówić o tym z humorem, bo sytuacja jest poważna. Nie mamy dowozów, nie mamy cateringu. Istniejemy 13 lat i nigdy tego u nas nie było, bo boimy się, że zepsujemy sobie jakość, a bardzo nam na niej zależy. Naszą siłą jest wiara w lepsze.

Czasy ciężkie, jednak smak pizzy pozostaje ten sam. Przyrządzenie dania jest banalnie proste, wystarczy ciasto i wybrane składniki, które chcemy na nim położyć. Każdy znajdzie pizzę dla siebie, którą następnie będzie mógł się zajadać. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie na niej ananasa.

WB

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content