Elanex – wielkie plany i 100 mln złotych długu

Co dalej z Elaneksem? Nadchodząca wielkimi krokami realizacja przedłużenia ulicy 1 Maja i Krakowskiej, zdaniem urzędników i społeczników to niepowtarzalna okazja, by tchnąć drugie życie w stary kompleks przemysłowy. Pomysłów ma być wiele: stadion piłkarski, lofty, park technologiczny, centrum handlowo-usługowe. Lecz póki nie uda się rozwiązać problemów finansowych Elaneksu, żaden z projektów nie wyjdzie poza sferę marzeń.

O obecnej, skomplikowanej sytuacji Elaneksu, opowiada Piotr Pałgan, członek zarządu Stowarzyszenia Grupa Elanex: – Jeżeli ktoś chciałby kupić Elanex to najpierw musiałby spłacić zobowiązania i oddać pieniądze wierzycielom, a na pewno żaden inwestor tego nie zrobi. Po prostu nie istnieje taki inwestor, który na przykład kupi Elanex za 10 mln, by potem wydać dodatkowe 120 mln zł na spłatę długów i oddanie pieniędzy wierzycielom. Stąd bardzo ważne jest, by jeszcze raz porozumieć się ze wszystkimi wierzycielami, by złożyły Sądowi Likwidacyjnemu promesę, w której zrzekają się swoich roszczeń. Odbyło się kilka prób rozwiązania tego problemu i niemal wszyscy wierzyciele zadeklarowali zgodę na rezygnację z roszczeń z wyjątkiem Ministerstwa Pracy. W efekcie dalej nie ma porozumienia, a bez tego nie uda się sprzedać Elanexu.

Właściciel kompleksu przy ulicy Krakowskiej od wielu lat boryka się z problemami finansowymi. To, zdaniem działaczy społecznych, ma być głównym powodem braku zainteresowanych inwestorów. Rozwiązanie tej sprawy wydaje się Pałganowi oczywiste – należy drogą ugody umorzyć zobowiązania Elaneksu. W innym wypadku nikt nie zdecyduje się na kupno fabryki: – Musimy pamiętać, że sama budowa drogi nie rozwiąże podstawowego problemu dawnej przędzalni Elanex, które są natury prawnej. Przede wszystkim spółka jest w stanie likwidacji od ponad 20 lat, pieczę nad nią sprawuje likwidator mający ten teren sprzedać. Natomiast spółka jest obciążona cały czas rosnącymi długami – kilka lat temu po ówczesnym zbadaniu sprawy przez nas jako grupa Elanex wynoszącymi ponad 100 mln zł. Na nie składają się obciążenia przede wszystkim wobec miasta w postaci niezapłaconych podatków od nieruchomości oraz takich podmiotów jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Mówiąc krótko – te koszty są ogromne.

Zdaniem stowarzyszenia najlepszym właścicielem Elaneksu byłoby… miasto Częstochowa. Dzięki temu podejmowane inwestycje mogłyby bardziej skupić się na walorze wypoczynkowym czy kulturowym, niż rynkowym: – Oczywiście my jako społecznicy chcielibyśmy, aby teren Elanexu przejęło miasto tak jak to się stało z osiedlem fabrycznym położonym przy ul. Krakowskiej 80 należącym do Częstochowy od 2002 roku. Chcielibyśmy, aby władze miasta poszły drogą Wałbrzychu i Czeladzi oraz kompleksowo zrewitalizowały ten teren na rzecz centrum kultury, edukacji oraz żywego miejsca w mieście.

Jak w takim razie odpowie na to Magistrat? Czy władze miasta mają jakieś plany, chociażby bardzo odległe, względem starego kompleksu przemysłowego? Na to pytanie odpowiada rzecznik prasowy UM, Włodzimierz Tutaj: – Można tam ulokować inwestycje deweloperskie, związane z budownictwem mieszkaniowym. Możemy postawić tam park technologiczny, centrum inwestycyjne lub sportowe. Jednak niezależnie do tego, co sobie zaplanujemy, musimy najpierw rozwiązać sprawę długu Elaneksu.

Dla Huberta Wąska, prezesa częstochowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, najważniejszym elementem restauracji Elaneksu jest przyciągnięcie inwestorów – jakimikolwiek środkami: – Każdy pomysł jest dobry pod warunkiem rozeznania istniejącego planu, opisania rzeczywistych problemów oraz świadomości indywidualnego podejścia do wszystkich wyjątkowych sytuacji z osobna. Oczywiście, że powinniśmy obserwować, jakie rozwiązania są stosowane w takich sytuacjach w Polsce i na świecie. Jednak kluczowe jest zainteresować inwestorów, którzy mają na to miejsce konkretny dobry pomysł. Zwłaszcza, że warto wykorzystać atrakcyjną lokalizację, jej bogatą historię jako argumenty na korzyść inwestycji na terenie Elanexu.

Przyszłość Elaneksu jest nadal niepewna. I chociaż miasto zyskałoby na renowacji kompleksu, to jednak tak długo, jak nie zostanie rozwiązana sprawa stu milionów złotych długu, niszczejące pozostałości fabryki pozostaną ruinami.

Skip to content