Grzyb grzybowi nierówny – uważajmy na to, co zbieramy

Źródło fot.: gov.pl

Koniec wakacji to dobry czas dla grzybiarzy. Chociaż najwcześniejsze gatunki, takie jak majówki, smardze, czy pieczarki mogą być dostępne już późną wiosną, to prawdziwy wysyp gatunków dopiero przed nami.

Miłośników grzybobrania jest wielu i zapewne większość z nich wie, jak je zbierać… Znajdą się jednak i tacy, którzy do bezpiecznego zbierania tego typu runa leśnego podchodzą bez należytej uwagi. Przestrzegajmy zatem kilku podstawowych zasad.

– Zasady, jakie obowiązują w lasach, są znane każdemu grzybiarzowi, a nawet osobom, które chodzą na grzyby dość rzadko. Pamiętajmy, aby zbierać wyłącznie te gatunki, których jesteśmy pewni. Nie należy niszczyć grzybów w lesie, zarówno jadalnych, jak i niejadalnych. Jeśli chodzi o technikę zbierania, najlepiej wykręcajmy je delikatnie ze ściółki i wkładajmy zawsze do przewiewnych koszyków (najlepiej wiklinowych). Nie niszczmy grzybni – radziła Edyta Kapelka z częstochowskiego sanepidu.

Tegoroczny sezon grzybowy zapowiada się obiecująco. O tym, dlaczego warto poświęcić czas na tego typu aktywność, mówi Adam Jakubczak, miłośnik i smakosz grzybów.

– Grzyby zbieram z dwóch powodów: po pierwsze to dla mnie ogromna przyjemność, po drugie: uwielbiam je jeść. W tym roku z powodu suszy można było mieć obawy, czy grzyby się w ogóle pojawią, ale pierwsza połowa sierpnia okazała się dla nas bardzo łaskawa. Oby to trwało jak najdłużej. Liczymy na to, że będzie można je zbierać jeszcze długo w jesienne dni – mówił Adam Jakubczak.

Wybierając się na grzybobranie, warto znać przynajmniej podstawowe gatunki. Zapaleni zbieracze zdradzają, jakie mają metody na odróżnienie grzybów jadalnych od niejadalnych.

– Polecam zbierać tylko te grzyby, które się zna. Jak zbierzemy coś, czego się nie zna, może się to źle skończyć. Osobiście nie zbieram kani, bo się boję. Wolę jej nie zjeść, niż żyć niepewnością, że coś się stanie – wyznał jeden z częstochowskich grzybiarzy.

– Chcąc się dokładnie przekonać, możemy delikatnie uszczypnąć kapelusz grzyba, a następnie wziąć na język. Jeśli nie jest gorzki, jest dobry – powiedziała sprzedawczyni grzybów na ryneczku.

– Grzyby jadalne w większości przypadków nie mają blaszek. Są oczywiście i takie z blaszkami, ale nie znam się na tyle, więc zbieram tylko te bezblaszkowe – dodał jeden z kupująch.

W przypadku, gdy nie jesteśmy pewni, czy dany grzyb jest dla nas bezpieczny, możemy zasięgnąć porady w najbliższej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Tam grzyboznawcy lub klasyfikatorzy grzybów ocenią, czy zebrane przez nas okazy są jadalne, niejadalne czy trujące. Popularne przysłowie mówi, że: „wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz”. Pamiętajmy o tym podczas zbiorów oraz przygotowywania grzybowych potraw.

BNO

Skip to content