Powoli dobiegają końca dwutygodniowe kolonie harcerskie w Poniku. Harcerze ten czas zapamiętają na długo – wśród pięknych krajobrazów młodzież miała okazję nauczyć się musztry, ale też umiejętności, które mogą okazać się przydatnymi w przyszłości – w tym np. kursu ratownictwa medycznego. Poza tym było wiele śmiechu i zabawy.
Ks. HM mjr Marcin Kostka, naczelnik Harcerstwa RP i komendant obozu harcerskiego podsumowuje ten aktywny i pełen uśmiechów czas:
– Kończymy powoli 14-dniowy obóz harcerski HRP, w którym brała udział młodzież z prawie całej Polski – m.in. z Wielkopolski, Małopolski, Łodzi czy Podhala. Myślę, że udało się dobrze spożytkować ten czas przez szkolenia i formowanie młodych ludzi. Teraz pozostaje nabrać siły na przyszły rok, by udało się zorganizować jeszcze lepszy obóz.
Dzieci bardzo chętnie biorą udział we wszelkich działaniach związanych z harcerstwem. Duchowny zachęca na kolejne wakacje w Poniku dla młodzieży, które odbędą się już za rok oraz by spróbować swoich sił w harcerstwie, chociażby w ZHP.
– Wszystkich serdecznie zapraszam do harcerstwa w ogóle: czy to do nas czy do HRP czy ZHP. Myślę, że każdy coś w którejś z organizacji znajdzie coś dla siebie. Zawsze można realizować ideę harcerską i uczyć się jej. To jest wychowanie przez zabawę: zapoznanie człowieka z przyrodą, codziennym życiem, obowiązkami, służbą, nocnymi wartami, przygodami, różnymi przygodami czy też zabawnymi i równymi refleksyjnymi momentami oraz przepracowaniem pewnych rzeczy, z jakimi młodzież się zmaga w codziennym życiu.
Uczestnicy zdradzili, w jaki sposób dowiedzieli się o koloniach w ośrodku wypoczynkowym w Poniku:
– Znalazłem się tu dzięki kościołowi i ks. mjr. Marcinowi Kostce, w którym odprawia Msze Święte. Wspominał o harcerstwie i namówił mnie do udziału w obozie.
– Należę do harcerstwa pod wodzą majora dzięki namowom mojego kolegi ze szkoły.
– Znalazłam się na obozie przez druha starszego chorążego, gdyż przyszedł do szkoły do mojej klasy i się wypromował. To mnie przekonało i od października ubiegłego roku jestem harcerką.
– Dowiedziałem się z kościoła w Krakowie, gdzie Msze św. odprawiał ks. mjr Marcin. Wtedy wspomniał o istnieniu tej organizacji oraz organizowanych przez nich obozów. Postanowiłem, że dołączę do nich i wezmę udział w obozie.
– Informację mam od starszego szeregowego, który uczęszcza do HRP od półtora roku. Zaciekawił mnie ten styl paramilitarny i chciałem tego spróbować.
– Wiem o obozie z ogłoszeń w kościele, gdzie Msze Święte odprawiał ks. mjr Marcin Kostka. W sumie trochę w ciemno pojechałam, gdyż nie wiedziałam, czego się spodziewać po stylu paramilitarnym.
– Z kolei ja dowiedziałam ze szkoły w Wieliczce, gdzie uczył ks. mjr Marcin Kostka. Dokładniej z tablicy ogłoszeń i uznałam, że wezmę udział w tym obozie. Podobnie jak moja przedmówczyni też pojechałam nie wiedząc, co będzie tam na mnie czekać.
Co było najciekawsze podczas 14-dniowego turnusu? Młodzież była zachwycona tym, że wakacje miały charakter paramilitarny:
– Atmosfera i klimat jest bardzo przyjazna. Uczymy się dużo ciekawych rzeczy, na przykład musztra, taktyki zielone i czarne. Na to się składa harcerstwo paramilitarne. Polecam przyjechać każdemu.
– Najbardziej spodobały mi się zajęcia z musztry i taktyki zielonej, które były dla mnie rzeczami nowymi. Pierwszy raz byłem na tym obozie, na którym zresztą odbyły się bardzo ciekawe zajęcia.
– Miła atmosfera ludzi i ciekawe zajęcia najbardziej przypadły mi do gustu.
– Najbardziej interesujący był dla mnie paramilitarny styl, który stanowi przedsmak do wojskowego stylu życia. Tutaj stawia się na organizację w militarnym stylu życia. Nie jest to bieganie po lesie w długich skarpetkach.
– Sympatyczna atmosfera i interesująca tematyka szkoleń.
– Styl paramilitarny bardzo przypadł mi do gustu, a sama atmosfera na tym obozie zachęca do udziału w nim.
Związek Harcerstwa Polskiego jest największą w Polsce, liczącą 120 tys. harcerzy, organizacją wychowawczą dzieci i młodzieży. Od prawie stu lat głównym celem działania ZHP jest wspieranie wychowania harcerzy – tworzenie warunków do ich wszechstronnego rozwoju.