„Idę, bo szukam nadziei” – Janusz Wojtyna w Poranku Radia Fiat

Ekstremalna Droga Krzyżowa to wyzwanie, które podobno podjąć może każdy. Jak podkreśla Janusz Wojtyna, koordynator tras EDK w archidiecezji częstochowskiej, każdy powinien przynajmniej raz spróbować. Dlaczego? Wyjaśniał to w Poranku Radia Fiat.

Historia Ekstremalnej Drogi Krzyżowej sięga wielu lat wstecz, a jej początki wywodzą się z Krakowa. Skąd wziął się pomysł na organizację takiego wydarzenia, wyjaśnia Janusz Wojtyna:

To była idea ks. Jacka Stryczka z Krakowa, w środowisku akademickim krakowskim — jeszcze nawet w 2009 roku. Do nas to przyszło trochę później, mówię o tutaj o archidiecezji częstochowskiej. Pierwsza droga krzyżowa była w 2013 roku, na której byłem. Chyba, że była jakaś wcześniej, o której nie wiedziałem. Pomysłem ks. Stryczka było to, że mężczyźni trochę zaczęli być mało mężczyznami. Oni zazwyczaj powinni być silni, opiekować się rodziną, a tego wszystkiego brakowało, więc ta ekstremalność też wtedy wyszła, że musi być trochę trudu w tym wszystkim, żeby stać się mocnym człowiekiem, a jednocześnie też i dobrym człowiekiem.

Oczywiście nie ma podziału na mężczyzn i kobiety, ponieważ przedstawicielki płci pięknej również biorą czynny udział w EDK. Trasy, które są do pokonania w nocy, liczą około 40 km, a dodatkowym utrudnieniem mogą być warunki pogodowe. Janusz Wojtyna podkreślił, w oparciu o własne doświadczenie oraz opowieści uczestników, że w kryzysowych momentach drogi największą pomocą jest modlitwa:

Łatwiej jest chyba duży wysiłek łączyć z modlitwą, bo są też takie okresy, stany w czasie tej nocy, że człowiek myśli, że już nie da rady, że więcej nic nie zrobi i wtedy taka modlitwa z prośbą o siły, o wytrwanie dodaje takiej nadziei, że może się jednak uda, jak przejdę jeszcze choćby te 3 km. Ja na innych swoich dłuższych trasach, tych momentów doświadczyłem. Tutaj może jest tego mniej. Od ludzi słyszałem, że są kryzysowe momenty i modlitwa im wtedy bardzo pomaga.

Ekstremalną Drogę Krzyżową można nazwać swego rodzaju pielgrzymką, jednak jest kilka różnic… – dodał Wojtyna:

Często na pielgrzymce, niektóre elementy naszego wyposażenia są wożone, tutaj niestety musimy zdać się tylko na siebie, więc wszystko musimy mieć to co by nam się przydało w plecaku. Oczywiście musimy zadbać przede wszystkim o strój, o buty, o kurtkę tak zwane ubranie na cebulkę. Oczywiście również coś do jedzenia, do picia tak, żeby tę noc przetrwać.

Wszelkie informacje dotyczące Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, na którą wciąż można się zapisywać, zainteresowani znajdą na stronie edk.org.pl. Zapisani na całym świecie wyruszą w drogę 31 marca. Cała rozmowa z Januszem Wojtyną jest do wysłuchania na stronie Radia Fiat.

 

Skip to content