Sylwester zbliża się wielkimi krokami. Dla ludzi to okazja do dobrej zabawy i celebrowania ostatniej nocy roku. Z kolei dla wielu zwierząt to ogromny stres związany z hukiem petard i fajerwerków. Wystrzały wywołują u nich przerażenie, a dla niektórych psów czy kotów mogą być śmiertelnym zagrożeniem.

Efektem wybuchowej nocy sylwestrowej są liczne ucieczki, w których górę nad psem bierze jego strach. Czworonogi uciekają wówczas na oślep, w związku z czym pracownicy Schroniska Częstochowskiego mają po nowym roku mnóstwo pracy, a także wielu nowych podopiecznych. Jak wygląda każdy początek roku w schronisku? Wyjaśnia Marta Pasieka, inspektor ds. promocji i administracji Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Częstochowie:

– Nasz samochód wyjeżdża bardzo często. Często zdarzało się, że na miejscu pojawiali się już właściciele, więc zwierzęta nie trafiały do schroniska. Natomiast o tyle cieszy nas fakt, że właściciele szukają swoich zwierząt, więc po tym 1 stycznia, po sylwestrze wiele właścicieli zgłaszało się do schroniska celem po prostu odebrania swojego pupila. Niestety cały czas jest tak samo. Cały czas są ludzie nieodpowiedzialni, którzy nie potrafią, mimo tego, że są podawane różne metody zabezpieczenia zwierząt, chociażby odizolowanie ich. I tak zdarza się duża liczba, jak co roku zwierząt, które niepotrzebnie trafiają do schroniska, niepotrzebnie przeżywają stres związany z pobytem w tym miejscu.

Behawiorystka, trenerka psów i zoofizjoterapeutka Katarzyna Bargiełowska mówi, że w przypadku psów uwrażliwionych na dźwięki, należy zastosować farmakologię. Trzeba to zrobić jeszcze przed Sylwestrem:

– To powinna być przemyślana decyzja, dlatego że nie każdy lek odpowiednio zadziała na psa. Pies powinien być wcześniej przebadany, więc tutaj apel, żeby to zrobić jak najwcześniej. Żeby jak najwcześniej sprawdzić z lekarzem weterynarii stan zdrowia psa, dostosować odpowiedni preparat do tego, żeby pies nie musiał się tak mocno stresować, żeby miał uczucie ulgi. Pamiętajmy, że nie wszystkie środki dobrze wpływają na nasze psy, na czworonogi i że nie każdy pies taki środek może dostać.

Katarzyna Bargiełowska apeluje, by w Sylwestra nie używać fajerwerków oraz petard:

– Wszystkie zwierzęta dziko żyjące, ptaki, zwierzęta w domach tymczasowych, zwierzęta w przytuliskach, w schroniskach, one też tam cierpią. One nie mają pojedynczych ludzi, którzy przyjdą przytulą, powiedzą dobre słowo, zabezpieczą wszystkie potrzeby. Wszystkie osoby, które mają wpływ na to, żeby tych wystrzałów było mniej, mogłyby zareagować. I to jest taka gorąca prośba, myślę, że nie tylko ode mnie, też w imieniu zwierząt. Proszę takie osoby o zabezpieczenie tych wszystkich terenów.

Bez względu na metody, noc sylwestrowa nigdy nie jest dla właścicieli czworonogów spokojna. Psy mają o wiele lepszy słuch niż ludzie. Rozwiązaniem może być również spędzenie Sylwestra w jakimś odludnym miejscu, ale nie każdy ma taką możliwość. Zapytaliśmy, jak częstochowianie odwracają uwagę swoich czworonogów od huku za oknem:

– My naszego pieska chowaliśmy do mieszkania, także chyba może na takiej zasadzie. Inaczej się go nie uchroni. Słuch ma wspaniały.
– Mój piesio to zazwyczaj się chowa w łazience i siedzi mi na kolanach.
– Ja mam trzy psy, więc zawsze jeżeli są te fajerwerki, to kładę moją koszulkę, żeby był mój zapach dla nich. Wtedy one się uspokajają i mniej są aż takie przestraszone.
– Mam psa i kota. Mój kot zazwyczaj siedzi pod schodami i tam nie za bardzo słychać wystrzałów, a mój pies się do mnie tuli, więc też jest uspokojony trochę. Zawsze szukam im takiego miejsca, gdzie mogą się schować, żeby czuły się bezpieczne. Trzeba być przede wszystkim przy zwierzaku, żeby się nie obawiał, żeby wiedział, że jest bezpieczny.

Przed Sylwestrem, warto zabrać psa na długi spacer w nowe miejsce, żeby mógł węszyć i zmęczyć mózg. Nie należy spuszczać zwierzaka ze smyczy, najlepiej zastosować też podwójne zapięcie – zarówno obrożę, jak i szelki. Oznaką odpowiedzialności jest także troska o zwierzaki, dlatego zachęcamy, aby korzystać z pirotechniki możliwie jak najkrócej, a jeśli można – nie używać jej wcale. Kanonada jest dużo bardziej widowiskowa, gdy dokona się jej w krótkim czasie. Dla zwierząt takie rozwiązanie również byłoby bardziej akceptowalne, bo stres trwałby krótko, zamiast ciągnąć się jeszcze przez kilka następnych dni.

Skip to content