
Koncert “Matuli” w częstochowskim “Niebie w mieście” był pierwszym koncertem w kawiarni od czasu rozpoczęcia pandemii wirusa. Uczestniczyła w nim dość spora liczba osób. Wszyscy zebrali się, by wspólnie słuchać, śpiewać i wielbić Pana. Maria oraz Aneta Pawlina, członkinie zespołu “Matula”, opowiadają o swoich po-koncertowych wrażeniach:
Uwielbiamy takie wydarzenia, bo zawsze jest to dla nas spotkanie z drugim człowiekiem. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy wyjść z naszej salki, w której graliśmy tylko dla siebie. Spotkanie jest czymś fantastycznym. Wspominamy też nasz koncert marcowy. Było tu bardzo przyjemnie i bardzo się nam podobało, więc z utęsknieniem czekaliśmy na ten moment, by tu przyjechać i zagrać.
Podczas koncertu mieliśmy okazję posłuchać piosenek z najnowszej płyty “Serce z ciała”. Oprócz tego, końcowa część koncertu składała się z piosenek uwielbienia. Przesłanie, które głosi zespół jest proste:
Przede wszystkim głosimy dobrą nowinę czyli to, że Jezus zmartwychwstał, Jezus żyje i działa. Ma moc działać i przemieniać nasze serca. Dzisiaj, tu i teraz, dla każdego jest nadzieja. Nawet jeśli ktoś jest smutny i czymś przytłoczony to Jezus jest, żyje i działa. Po prostu ewangelizujemy tak jak on– mówią Aneta i Maria Pawlina.
Pomimo znoszenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, “Matula” nie ma jeszcze dokładnych planów na swoją ewentualną trasę koncertową. Udało nam się za to dowiedzieć, że zespół ma zaplanowane kilka koncertów na wrzesień.
Koncert zakończył się ok. godz. 21:30 i z pewnością trwałby jeszcze dłużej gdyby nie burza, która rozpętała się nad Częstochową. Wydarzenie było objęte patronatem Radia Fiat i czestochowskie24.
WB