Mrugacz i Juchnik: Chcemy udowodnić, że praca nie poszła na marne – goście Poranka Radia Fiat

Częstochowska drużyna Skra Ladies, występująca na zapleczu Ekstraligi kobiet zakończyła poprzedni sezon na trzeciej pozycji w tabeli. Piłkarki Skry Ladies z końcem czerwca powróciły do treningów. Pod czujnym okiem sztabu szkoleniowego przygotowują się zarówno pod kątem motorycznym jak i taktycznym, by już na pierwszy mecz być w pełni gotowymi do ligowej rywalizacji.

Trener Skry Ladies Patryk Mrugacz odniósł się do poprzedniego sezonu, w którym zawodniczki Skry wypadły lepiej niż to zakładano:
– Przed sezonem, nikt nie zakładał, że będziemy w tym miejscu, w którym zakończyliśmy ligę. Postrzegano nas jako drużynę, która będzie walczyć o utrzymanie i stoczy ciężki bój. Tym bardziej cieszy nas, że przedsezonowe oczekiwania się odmieniły. Przyjęło się, że byliśmy rewelacją tych rozgrywek. Niech tak będzie, my natomiast wiemy, że jest to wynik dobrej pracy zespołu i sztabu. Szanujemy to, co udało się nam zrobić. Chcemy dalej pracować i zrobimy wszystko, aby te działania kontynuować.

Mrugacz odniósł się do wielu zmian, które następują w drużynie, ze względu na odejście kilku zawodniczek z różnych powodów. Trener zaznaczył także, że wprowadzenie nowych zawodniczek wymaga pracy:
– Duże „przemeblowanie”… opuszcza nas dziesięć zawodniczek. Część z nich wyjeżdża na studia, część została usunięta przez nas. Staramy się wzmocnić zespół, testujemy obecnie dziesięć nowych zawodniczek. Mam nadzieję, że będą one wartością dodaną, jeśli uda nam się porozumieć. Trudno wdrożyć nowe zawodniczki do modelu gry, nie jest on prosty, będzie nas to kosztować dużo pracy. Widzimy dysproporcję między zawodniczkami obecnymi i nowymi. Mimo wyższych umiejętności, nie są one jeszcze w stanie funkcjonować. Dużą rolę odegra tu sztab trenerski, który będzie indywidualnie przygotowywał dziewczyny do gry w lidze.

Przygotowanie fizyczne jest ważnym elementem także w piłce kobiecej, o czym wspomina trener przygotowania motorycznego Skry Ladies, Łukasz Juchnik:
– Jest to część, której w trakcie przygotowań nie możemy pominąć. Okres wakacyjny jest intensywny. Czasu jest niewiele, a dzieje się dużo – zmiany kadrowe, treningi. Trzeba to kompleksowo połączyć, aby drużyna była odpowiednio przygotowana. Nie możemy dopuszczać do tego, aby w trakcie sezonu tracić na kontuzjach. Teraz kształtujemy kadrę na najbliższą rundę. To wymaga opanowania, nie możemy podejmować decyzji, które odwrócą się przeciwko nam. Szukamy rozwiązać, które będą optymalne i nas wzmocnią. Dziewczyny mają za sobą pierwszy etap przygotowań. W ostatnim tygodniu, liczebność zawodniczek była najwyższa od czasu rozpoczęcia treningów. Byliśmy przygotowani na taki czas. Najważniejsze jest, aby dotychczasowe zawodniczki utrzymać w jak najlepszej formie, a nowe wprowadzić i jak najszybciej zaadaptować do naszego trybu pracy przed zbliżającym się sezonem.

Jak zaznacza pierwszy trener Patryk Mrugacz, stawianie nowych celów przed swoimi podopiecznymi jest priorytetowy, ale również cel sztabu szkoleniowego jest dość ważny:
– Chcemy udowodnić sobie, że praca dokonana w poprzednim roku nie była przypadkiem, że chcemy dalej się rozwijać. Najważniejszą składową dla nas jest rozwój indywidualny zawodniczek. Chcemy być lepsi w poszczególnych formacjach. Dzięki temu, nasza dyspozycja na boisku, a także organizacja pracy pójdzie na przód.

Brak trybun przeszkadza nie tylko pierwszej drużynie Skry, ale także podopiecznym Skry Ladies, którzy zwracają uwagę na to, że publiczność jest istotnym elementem sportu:
– Brak trybun jest odczuwalny zarówno dla drużyny kobiecej, jak i męskiej. Istotą piłki nożnej jest gra dla kibiców, tego w Skrze brakuje najbardziej.

Sztab Ladies zaplanował kilka sparingów. Ladies zmierzą się kolejno z Rekordem Bielsko-Biała, Górnikiem Łęczna, AZS-em UJ Kraków oraz dwukrotnie Czarnymi Sosnowiec. Pierwszą kolejkę nowego sezonu Orlen 1. Ligi zaplanowano na sobotę, 19 sierpnia. Zawodniczki Skry Ladies spotkanie rozegrają z Resovią Rzeszów.

PJU

Skip to content