Oddawali krew w ramach akcji „Częstochowa dla Niepodległej”

Już po raz trzeci Klub Honorowych Dawców Krwi Legion Częstochowa w przededniu Narodowego Święta Niepodległości zorganizował akcję krwiodawstwa pod nazwą „Częstochowa dla Niepodległej”. Każdy, kto tylko podjął decyzję o oddaniu krwi mógł to zrobić w specjalnym krwiobusie na Placu Biegańskiego.

O celu akcji i jej przebiegu opowiedział koordynator Klubu HDK Legion Piotr Gajda:
– Organizujemy tę akcję już trzeci rok z rzędu. Jest to taki nasz hołd dla osób, które walczyły o niepodległość naszego kraju, dla naszego kraju przylewały krew. A teraz my przelewamy krew dla drugiego człowieka, przelewamy ten lek, którego się nie da zastąpić w inny sposób, nie da się go wyprodukować. I w ten sposób chcemy też przyczynić się do dobra dla naszych rodaków. Jest zainteresowanie, bardzo nas to cieszy. Jest fajna też pogoda, bo jest słonecznie, troszkę chłodno, ale w niczym to nie przeszkadza. Bardzo się cieszymy, przede wszystkim też wychodzimy do osób, które nawet nie zdecydowały się dzisiaj oddać krwi, ale przechodzą, spacerują, staramy się promować krwiodawstwo, rozdawać ulotki, zachęcać te osoby, które nigdy w życiu krwi nie oddawały do tego, żeby zrobiły to pierwszy raz chociażby na naszej akcji, albo w przyszłości najbliższej spróbowały w oddziale terenowym na Kopernika.

Punkt informacyjny dawców krwi od początku akcji cieszył się sporym zainteresowaniem. Informacji o warunkach i zasadach oddawania krwi udzielali tam członkowie klubu HDK Legion, m.in. Dariusz Piwowarski, który już od ponad 20 lat oddaje honorowo krew:
– Zawsze jak tylko mogę, namawiam wszystkich znajomych i bliskich do tego, żeby oddawać krew. Czasami są te akcje w jednostce centralnej, na Kopernika, są też autobusy, które przyjeżdżają. Promuję to jak tylko się da przez Facebooka, no i taką pocztą pantoflową między znajomymi: słuchajcie, jest taka akcja, możliwość przyjścia, oddania krwi. Zawsze ta krew gdzieś trafi w dobre ręce i pomoże komuś uratować życie. Człowiek ma czyste sumienie, jeżeli wie, że oddaje i zrobił coś dobrego dla innego człowieka, dla kogoś bliskiego, być może w innym miejscu Polski ten bliski gdzieś jest, albo kolega, który akurat miał wypadek, który miał operację, babcia, która zachorowała, miała operację. Też tę krew zawsze dostanie, mnóstwo tej krwi jest potrzebne. Pierwszy raz oddawałem w 1998 roku, już mam teraz 45 lat, więc troszkę tego czasu było. Oczywiście były przerwy spowodowane jakimiś chorobami, zabiegami lekarskimi. Wtedy wiadomo, trzeba troszkę odpuścić. Osoby, które zrobiły sobie tatuaż, też muszą pół roku poczekać, bo jest taki wymóg, bo może być jakieś zakażenie podczas stworzenia tego dzieła sztuki na własnym ciele. No trzeba troszkę po prostu przeczytać sobie, zanim się przejdzie. Są pewne choroby, które też eliminują, jakakolwiek transfuzja, którą człowiek przebył też niestety eliminuje z oddawania honorowego. To jest jak sama nazwa wskazuje, honorowe dawstwo krwi, więc nie otrzymujemy za to żadnych pieniążków, no ale lepiej się czujemy, gdy oddamy tę krew i zejdzie z nas to pół litra tego drogocennego płynu. Wiemy, że ten płyn komuś pomoże.

O tym, co skłoniło go do honorowego oddawania krwi opowiedział również inny z uczestników wydarzenia, Rafał Kozłowski:
– Przede wszystkim pomoc innym. Mam nadzieję, że sam nie będę nigdy krwi potrzebował, lecz jeśli coś takiego by się zdarzyło, to liczę, że tę krew również uzyskam. Krew ratuje życie. Zachęcam każdego do oddawania krwi. Oddaję już od wielu lat, oddałem około 18 litrów krwi.

Częstochowski Legion powstał 30 marca 2019 roku. Głównymi celami oddziału jest propagowanie i działanie na rzecz krwiodawstwa oraz dawstwa szpiku. Założeniem klubu jest również zrzeszanie krwiodawców z regionu miasta Częstochowy oraz powiatu Częstochowskiego.

Akcja krwiodawstwa "Częstochowa dla Niepodległej", 090.11.2023 r.

Skip to content