Pomaga w walce z rakiem piersi – czy będzie refundowany?

W walce z bardzo ciężką chorobą, jaką jest nowotwór piersi, w bardzo dużym stopniu liczy się czas – czas zdiagnozowania choroby, a następnie jak najszybszego rozpoczęcia leczenia. Ostatnio w przestrzeni medialnej głośno jest o akcji chorujących kobiet #POZWOLCIENAMZYC. Chodzi tutaj o petycję do Ministerstwa zdrowia w sprawie wpisania na listę leków refundowanych preparatu o nazwie Enhert.
Lekarze informują o znakomitych efektach kuracji tym lekiem, jednak ze względu na koszt leczenia jest ono nieosiągalne dla wielu kobiet. Rozwiązaniem może być wpisanie leku na listę leków refundowanych. Stąd petycja z tym apelem. W akcję zaangażowały się m.in. pacjentki z Częstochowy i regionu – mówi Elżbieta Markowska, prezes Częstochowskich Amazonek:
– Amazonki wystąpiły z taką petycją do ministerstwa. Jest to ostatnio bardzo “słyszalne”. Wiemy, że jest dość duże poruszenie. Obiecano, że ten lek zostanie wprowadzony na sierpniową listę leków refundowanych, niestety nie znalazł się. Ale cały czas są prowadzone negocjacje z firmą farmaceutyczna i z ministerstwem. Federacja Stowarzyszeń Amazonek i Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych na bieżąco monitorują sytuację i rozmawiają z ministerstwem o tym, żeby doszło do tej refundacji.
W sieci pojawiło się wiele nieprzychylnych komentarzy każdej ze stron. Jednak w takich kwestiach, gdy chodzi o ludzkie życie, należałoby wykazać się większą rozwagą i wyczuciem. Nastroje stara się uspokajać Elżbieta Markowska:
– Wiem, że ten lek będzie refundowany, ale musimy na to poczekać. Wiem, że każdy dzień, każda minuta i sekunda się liczą. My chore, które przeszłyśmy raka piersi tym bardziej zdajemy sobie z tego sprawę i oczywiście czekamy. Czekamy z niecierpliwością, żeby ten lek znalazł się na liście leków refundowanych. To jest obiecane i myślę, że już niedługo doczekamy się tego.
Mamy nadzieję, że sprawa zostanie pozytywnie zakończona i pacjentki będą mogły jak najszybciej korzystać z tej terapii.
Rak piersi jest przy tym najczęściej występującym nowotworem złośliwym – w Polsce co roku taką diagnozę słyszy ponad 22 tys. kobiet, a u 5–10 proc. z nich nowotwór rozpoznawany jest od razu w stopniu zaawansowanym.

Skip to content