W piątek 13 października na terenie Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie zorganizowano uroczystość ślubowania kadetów pierwszego rocznika. Uroczystość poprzedziła Eucharystia w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze, której przewodniczył bp Andrzej Przybylski.
Jak zaznacza biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej, ślubowanie strażaków rozpoczyna się już przed obrazem Czarnej Madonny, ponieważ tylko Bóg może udzielić pomocy tym, którzy mają narażać swoje życie dla innych ludzi: – Dla nich pewnie jest to ślubowanie tego, że podejmą pracę taką formacyjną, pracę przygotowującą się do wielkiej służby w obronie życia ludzkiego mienia. A tutaj na Jasnej Górze, chcę dzisiaj to przypomnieć również tym, którzy będą ślubować, przygotowują się też do walki duchowej, bo zanim wszyscy wyjdziemy gdzieś tam do służby, do walki z zagrożeniami, musimy sobie poradzić sami ze sobą, z własną formacją, z własnymi postawami, z tym, żeby rzeczywiście też jakoś tak duchowo mieć siły i moc, żeby służyć innym. To jest właśnie ta obecność kadetów zawsze tutaj na Jasnej Górze, bo oni to doskonale rozumieją, jadąc właśnie do takich sytuacji bardzo po ludzku trudnych, że potrzebna tam jest taka wewnętrzna moc od Pana Boga duchowa mocy. Któż inny mógłby tę moc dać niż Pan Bóg, niż Matka Boża, która wyprasza te wszystkie ważne postawy i wartości.
Dla st. bryg. Piotra Placka, Komendanta Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie, rozpoczęcie uroczystości od Eucharystii jest najlepszym sposobem zawierzenia swojego życia strażackiego Bogu: – Rozpoczęcie tego życia strażackiego od modlitwy jest bardzo istotne, bardzo ważne. Bóg honor ojczyzna, to mówią nasze sztandary i dlatego też dzisiaj na Jasnej Górze rozpoczynamy od modlitwy, rozpoczynamy od powierzenia tych młodych ludzi naszej Pani Jasnogórskiej, żeby otaczała ich opieką. Dlatego jesteśmy na Jasnej Górze.
Kapelan ks. bryg. Adam Glajcar, dodaje, że dzisiejsza Msza św. to piękny sposób na rozpoczęcie służby strażackiej: – Jako duchowny to uważam, że jak najbardziej służba powinna rozpoczynać się z Panem Bogiem, ponieważ bez Boga ani do proga, jak mówi piękne polskie przysłowie. To cudowne, że nikogo nie przymusza, ale wszyscy chcą zatrzymać się u stóp Chrystusowego Krzyża, chcą Panu Bogu podziękować za to, co przeżyli, co doświadczyli, ale proszą także o opiekę, ochronę, o wsparcie, o błogosławieństwo. Z Bożym błogosławieństwem ta służba, która jest trudną, ale jest piękną.
Dla Łukasza Kusia, jednego ze ślubujących strażaków, obecność na Jasnej Górze ma wymiar osobisty: – Ja też jestem katolikiem, uczęszczam do Kościoła i modlę się codziennie, aby te działania, które w moim życiu będą realizowane w czy poza strażą, by mnie wspierała i bym był dobrym katolikiem i świadczył o tym w codziennym życiu.
Jak zaznacza komendant CS PSP w Częstochowie, nie zamierza wywierać presji na młodych kadetach. Ich szkolenie na pełnoprawnych strażaków ma być prowadzone rozsądnie: – Panie redaktorze, nie będę nic oczekiwania. Niech się uczą na spokojnie, niech zdobywają swoją wiedzę. Oni będą mieć odpowiedni czas po egzaminach wewnętrznych, po wszystkich zajęciach praktycznych, na to, żeby na spokojnie w grudniu wsiąść do wozów, rozpocząć praktykę zasadniczą, czyli tutaj na terenie miasta powiatu częstochowskiego, będą brać udział w akcjach. To jest dla nich praktyka, uzupełnienie poligonem i zajęciami teoretycznymi. Nie mam oczekiwań. Na spokojnie nie zdobywają wiedzę i niech wejdą w to życie strażackie według naszego tempa spokojnego z wiedzą, odpowiednimi umiejętnościami.
Służba w Państwowej Straży Pożarnej jest wyzwaniem, którego nie każdy młody człowiek byłby w stanie się podjąć. Są jednak osoby, które od dziecka marzyły, by nieść pomoc innym ludziom. Jedną z nich jest Łukasz Kuś: – Praca, którą będę chciał wykonywać od dziecka, marzyłem o tym, by zostać strażakiem. Robię to, ponieważ chcę pomagać innym, chcę nieść pomoc i jestem dobrym człowiekiem. Chciałbym to realizować poprzez zawód strażaka w moim życiu.
Od kandydatów do służby w PSP wymaga się nie tylko spełnienia szeregu kryteriów i predyspozycji fizycznych. Ślubujący podzielili się z nami refleksjami po pierwszym etapie szkolenia. Świeżo upieczeni strażacy są pełni optymizmu przed rozpoczęciem szczególnej służby oraz kontynuacji dalszego szkolenia.
Bezwarunkowe niesienie pomocy, odwaga i zaangażowanie w pomoc – te idee od lat uosabiają strażaków. Nie dziwi zatem, że ten właśnie zawód cieszy się najwyższym zaufaniem społecznym.
Całość homilii bp Andrzeja Przybylskiego jest dostępna na stronie internetowej Radia Fiat.
