Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Zanim jednak ten czas nastanie, w wielu domach rozpoczynają się… wiosenne porządki.
Mieszkańcy Częstochowy podchodzą do tematu świątecznych porządków rutynowo.
– Koniecznie, ja już mam trochę lat, więc robię je tak jak zawsze, a potem się cieszę wiosną.
– Jeszcze nie zaczęłam, ale już niedługo. Angażuję w nie rodzinę.
– Ja robię, córka mi pomaga, jak zwykle.
Dietetyk Monika Przystalska przyznaje, że sprzątanie to także świetny sposób na wdrożenie wysiłku fizycznego nie tylko od święta.
– Wraz z nastaniem wiosny budzi się w nas instynkt, by coś porządkować, sprzątać. Dla tych, którzy z siłownią są na bakier, to warto zacząć od najdrobniejszych kroków, czyli np. od tego, co mamy dostępne na co dzień. Przykładowo, można właśnie sprzątać regularnie w domu czy zajmować się ogródkiem – każda forma ruchu jest dobra dla naszego zdrowia.
Grunt to systematyczność. Zdaniem Przystalskiej, warto wyznaczyć sobie dwa dni w tygodniu, które poświęcimy na sprzątanie.
– Najprostszy sposób, to dwa razy tygodniu robić coś w sposób naturalny, niech te czynności mają formę usystematyzowaną. Mózg podczas takiej regularności otrzymuje sporą dawkę dopaminy. Każdy ruch podarowany ciału jest na wagę złota.
Jak widać, świąteczne porządki mogą być bardziej pożyteczne, niż mogłoby się wydawać – oprócz lśniącego czystością mieszkania, gwarantujemy sobie sporą dawkę wysiłku fizycznego, który spala zbędne kalorie, przyspiesza metabolizm i powoduje wzrost dopaminy, co daje uczucie szczęścia.
LN
fot.: Radio Fiat