W piątek, 15 września Skra Częstochowa na własnym stadionie podejmie lidera eWinner 2.Ligi, Radunię Stężycę. Będzie to pierwszy mecz w historii pomiędzy tymi zespołami. Ostatnie dwa ligowe spotkania Skrzaków zakończyły się bezbramkowymi remisami (0:0). Aktualnie zawodnicy Skry mają na swoim koncie 12 punktów i plasują się na 7. miejscu w tabeli.

Rzecznik Skry Częstochowa, Daniel Flak wie, że nie będzie to łatwe spotkanie, ale wierzy w zespół, który będzie walczył o kolejne trzy punkty. Drużyna z Częstochowy nadal ma problem z powiększeniem ilości zdobywanych bramek, ale trener Gerega pracuje nad poprawą tego elementu w zespole, zaznacza Flak:
– Przed nami kolejny bardzo trudny mecz, po dwóch wyjazdowych spotkaniach. Nasza drużyna, jest pozytywnie nastawiona do kolejnego spotkania. Ostanie dwa mecze zakończyły się remisami, natomiast biorąc pod uwagę właśnie te podróże, zarówno Olimpia Grudziądz jak i Chojniczanka to były zespoły bardzo mocne i myślę, że w związku z tym, że graliśmy na wyjazdach, te dwa punkty trzeba jak najbardziej szanować. Na pewno należy zwrócić uwagę na fakt, że nasza drużyna traci bardzo mało bramek. W ośmiu spotkaniach aż pięć razy zachowywała czyste konto i to jest duży pozytyw w kontekście przyszłości. Zwłaszcza że często te silne drużyny są budowane od obrony. To jest fundament i to jest absolutnie najważniejsze. Mamy pewne problemy z ofensywą, dużo o tym mówi trener Konrad Gerega. Nie strzelamy tylu bramek, ile byśmy chcieli. Natomiast sytuację kreujemy i myślę że to jest kwestia czasu i ta drużyna zacznie strzelać zdecydowanie więcej goli.

Radunia Stężyca notuje bardzo dobry początek sezonu – nie przegrali jeszcze w tym sezonie żadnego spotkania. – Na pewno możemy się spodziewać ciekawego spotkania… – wspomina Daniel Flak:
– Jeśli chodzi o ten piątkowy mecz z Radunią, to mierzymy się z jedną z najsilniejszych drużyn w stawce i tabela to potwierdza. Natomiast wydaje mi się że bardzo dużym atutem będzie fakt, że gramy przy Loretańskiej. Nasi piłkarze czują się bardzo dobrze na własnym stadionie i śmiało można stwierdzić że jest to atut naszej drużyny, że gra u siebie. Jest zdecydowanie lepsza, w porównaniu do meczów wyjazdowych. Lepiej nam się po prostu tutaj gra i myślę że właśnie dlatego Radunia, może mieć z nami ogromne problemy. Mam nadzieję że to będą kolejne trzy punkty zdobyte przy Loretańskiej. Naszą drużynę na to stać, niezależnie od siły rywala.

Zawodnicy Skry są odpowiednio przygotowani do tego sezonu. W drużynie nie ma dużo kontuzji poza kilkoma, które pojawiły się na początku sezonu. Daniel Flak nie ukrywa zadowolenia z tego faktu:
-Trzeba przyznać, że tych kontuzji nie ma wiele, świadczy to o bardzo dobrym przygotowaniu motorycznym naszej drużyny, do tego sezonu. Oczywiście poważnej kontuzji na starcie rozgrywek doznał Michał Kitliński, który zerwał więzadła, i wiadomo że czas jego rekonwalescencji będzie dość długi. Prawdopodobnie nie zobaczymy go już w rundzie jesiennej. Kontuzjowany jest także Paweł Kucharczyk, ale powoli wraca do zdrowia, trenuje już z drużyną. Kontuzji doznał także w meczu pierwszej kolejki Mateusz Magdziarz. Jeszcze przez jakiś czas nie zobaczymy go na boisku. Natomiast ogólnie, trzeba przyznać, że piłkarze są dobrze przygotowani do rozgrywek i tych kontuzji nie ma dużo.

Drużyna z województwa pomorskiego po ośmiu spotkaniach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z dorobkiem 16 punktów. Mecz odbędzie się na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej 20 w Częstochowie. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godzinę 19.00.

PJU

Skip to content