W środę, 10 sierpnia Skra Częstochowa w ramach 5. kolejki Fortuna I Ligi zmierzy się drużyną Podbeskidzia Bielsko-Biała. W poprzedniej kolejce częstochowianie przegrali 0:2 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Czy teraz Skrze uda się sprawić niespodziankę i pokonać obecnego wicelidera tabeli?
Podopieczni Jakuba Dziółki niejednokrotnie udowadniali, że potrafią zaskoczyć teoretycznie silniejszego rywala. Zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała jeszcze dwa lata temu występował na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, niewątpliwie będzie to wyzwanie. O nadchodzącym spotkaniu mówi Daniel Flak – rzecznik prasowy Skry Częstochowa:
-Jest to jeden z silniejszych zespołów w całej lidze, świadczy o tym ich niedzielny mecz z GKS-em Tychy. My już nie raz pokazaliśmy, że potrafimy grać z drużynami teoretycznie lepszymi od nas. Myślę, że chłopaki będą zdeterminowani i liczymy na dobry rezultat.
W poprzednim meczu drużynie z Częstochowy zabrało skuteczności. Po przegranym w niedziele spotkaniu ambicje zawodników są podrażnione. Rzecznik Flak zapewnia, że drużyna da z siebie wszystko:
-Zrobimy wszystko, żeby wypaść lepiej niż w meczu z Termalicą. Mimo wszystko można wyciągnąć dużo pozytywów, mieliśmy swoje okazję. Nie załamujemy się i jesteśmy pewni, że punkty będziemy zdobywać regularnie i jeszcze przeciwnikom napsujemy sporo krwi.
Sędzią głównym tego spotkania będzie Piotr Urban, który w obecnym sezonie poprowadził dotychczas jedno spotkanie w Fortuna I lidze oraz jedno w PKO BP Ekstraklasie. Pierwszy gwizdek na stadionie w Bielsku-Białej już o 18:00.