Metoda „na funkcjonariusza policji”, tak można opisać nowy sposób, w jaki przestępcy wyłudzają pieniądze i dane osobiste ofiary. Jak poinformował zespół do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci CERT Polska, oszuści zaczęli wysyłać wiadomości SMS na losowe numery telefonów, w których wzywają do opłacenia zaległego mandatu w kwocie co najmniej dziesięciu złotych.
Jak zaznacza rzecznik częstochowskiej policji podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, policja nigdy nie wysyła zawiadomień o zaległości za mandat. Jednak nie jest to jedyny sposób, by rozpoznać, że mamy do czynienia z fałszywą wiadomością. Takimi znakami, zapalającymi nam czerwone światło powinny być: brak polskich znaków w wiadomości (ą, ę, ż etc.), brak interpunkcji, brak składni, powoływanie się na ogólne instytucje (policja, sąd, szpital etc.), niewyświetlające się w całości linki.
Wizja utraty 10 złotych na rzecz przestępcy może nie brzmieć aż tak drastycznie. Jednak celem takiego działania nie są pieniądze, a dane osobiste, które ofiara musi podać chcąc wykonać przelew internetowy na podany nr konta. Mając takie dane, złodziej może uczynić niemalże wszystko, od wzięcia kredytu w parabanku na ogromną sumę, do popełniania przestępstwa „na konto” ofiary.
W treści wiadomości SMS znajduje się hiperłącze prowadzące na stronę, na której można opłacić rzekomy mandat. W rzeczywistości jest to fałszywy panel płatności, który swoim designem podszywa się pod firmę PayU. Wprowadzenie danych w tym panelu umożliwi przestępcom przejęcie nie tylko naszego konta bankowego, a nawet tożsamości. Strona nie tylko zapamiętuje wprowadzone przez nas dane, ale wysyła je do zewnętrznych podmiotów, m.in. handlarzy danych osobowych.
Policja przypomina, że w przypadkach jakiegokolwiek wezwania do zapłaty należy zachować rozwagę i zimną krew, a przede wszystkim poinformować organy ścigania. Dodatkowo jeśli mamy podejrzenia, że odebrany przez nas komunikat jest fałszywy, możemy zgłosić taką sytuację na stronie internetowej CERT Polska.
Jeżeli padniemy ofiarą złodziei danych osobowych, należy niezwłocznie poinformować nie tylko policję lecz także bank, by możliwie jak najwcześniej odciąć przestępcę od możliwości kradzieży pieniędzy z konta, czy zaciągnięciu kredytu.