W piątek, 23 lutego w kościele św. Jana Pawła II w Zawierciu metropolita częstochowski abp Wacław Depo poświęcił Drogę Krzyżową. Był to historyczny dzień dla parafian, którzy licznie zgromadziła się tego dnia w świątyni.
Metropolita Częstochowski zwrócił uwagę na fakt, że parafia św. Jana Pawła II w Zawierciu tyle samo lat, ile liczy jego posługa biskupia:
– Okazuje się, że my wzrastamy razem, bo ja przeszedłem tutaj do was w 2012 roku. Co prawda jest to zaledwie 12 lat, ale jeszcze jako biskup byłem w Zamościu i w Lubaczowie blisko 6 lat, nim przyszedłem tutaj do Częstochowy, do Zawiercia, do Radomska i Wielunia itd. Dlatego widzicie, że w mojej posłudze apostolskiej, biskupiej wzrastamy razem i poniekąd jesteśmy już dojrzali, bo 18 lat, to już jest dojrzałość wieku. Dlatego życzę i będę się modlił w waszej intencji, w intencji waszych duszpasterzy, żebyśmy wzrastali w wierze, w nadziei niezawodnej, którą pokładamy w Bogu i w tej miłości braterskiej, która umie dźwigać siebie i przebaczać sobie nawzajem.
Po obrzędzie konsekracji pasterz archidiecezji częstochowskiej poprowadził nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Rozważania oscylowały wokół Męki Pańskiej, ale także patrona parafii:
– Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat gromadził wszystkie ludy i narody do Maryi. Ukazywał moc wstawienniczą jej modlitwy i cierpienia. Uczył zawierzenia we wszystkich okolicznościach, nawet najtrudniejszych. Przynależał rzeczywiście do Matki Bożej.
Tego dnia odprawiona została również Msza św. w intencji zgromadzonych parafian. Podczas kazania abp Depo mówił o olbrzymim zaufaniu papieża Polaka wobec Matki Bożej:
– Jesteśmy wspólnotą, która nosi nazwę św. Jana Pawła II. Przypomnijmy ten fragment bardzo bolesny 13 maja 1981 roku, kiedy usiłowano pozbawić go życia. Kiedy osunął się już bezsilnie w samochodzie papieskim. Nie stawiał pytania – Dlaczego? Kto to jest? Ale mówił Maryjo, Matko moja. A kiedy po kilku godzinach operacji, która uratowała jego życie, otworzył oczy i zapytał się sekretarza, czy odmówiliśmy kompletę. Potem widzieliśmy to zdjęcie, gdzie papież pochylał się nad niedoszłym mordercą. Najważniejsze było to, że papież się z nim spotkał w więzieniu, bo przebaczył.
Metropolita Częstochowski zaznaczył, że Jan Paweł II potrafił przebaczyć swojemu niedoszłemu zabójcy, bo za wzór obrał sobie Chrystusa:
– Zbawcza krew Chrystusa jest żywym przebaczeniem. I jak mówi do nas prorok Izajasz w tych dniach wielkopostnych: w Jego ranach jest nasze uzdrowienie. Dlatego dziękujemy dzisiaj Bogu za zjawisko. Właśnie tutaj, podczas poświęcenia tej Drogi Krzyżowej. Ta uzdrawiająca nas i przebaczająca krew Chrystusa spływa na nas szczególnie w tajemnicy Eucharystii.
Abp Depo wyjaśnił, że Droga Krzyżowa ukazuje nam Prawdę objawioną o naszym Zbawicielu. Dzięki nabożeństwu możemy uczestniczyć w swego rodzaju tajemnicy:
– Każdy z nas jest wpisany w tajemnicę życia cierpienia, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa poprzez uczestnictwo w Drodze Krzyżowej. Trzeba sobie zadać trud, żeby samemu odnaleźć się w rozważaniach Drogi Krzyżowej, bo oczywiście ta uroczystość Drogi Krzyżowej nas troszkę tak zobowiązuje i jest pewnym świadectwem wobec innych. Ale tutaj każdy z nas musi to osobiście przeżyć, bo to jest spotkanie z Jezusem, ale właśnie Droga Krzyżowa ku temu zmierza, żeby spotkać żywego Jezusa, żeby umieć przyznać się do grzechu, znaleźć swoje miejsce w Jego tajemnicy śmierci i ofiary za nas.
Parafię św. Jana Pawła II erygował abp Stanisław Nowak jako wotum miasta Zawiercia i archidiecezji częstochowskiej za pontyfikat Ojca Świętego, wydzielając jej teren z parafii kolegiackiej św. Apostołów Piotra i Pawła oraz parafii Matki Bożej Królowej Polski.