„Niech Bóg dokończy dzieła, które w was rozpoczął” – Admissio w wyższym seminarium

Kościół z radością przyjmuje wasze postanowienie…”. 20 grudnia w częstochowskim Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym odprawiona została Msza św., podczas której seminarzyści poprzez swoje „Chcę!” wyrazili gotowość do posłania. Od tego momentu rozpoczynają okres bezpośredniego przygotowania do święceń.

Mszy św. z obrzędem Admissio przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Duchowny porównał seminarzystów do ziarna, które w takich miejscach jak seminarium może zakiełkować, by potem wydać plon:

– Dom seminaryjny jest domem ziarna, które się zasiewa, ale które się też i odkrywa. Chodzi o łaskę Bożą, która jest przypisana do konkretnego człowieka i w tym wypadku do naszych alumnów. Dlatego na tym etapie wzrastania Kościół wypowiada swoje modlitwy, ale jednocześnie stawia im pytania, na które w sposób wolny mają odpowiedzieć na łaskę powołania i dlatego tym bardziej jesteśmy tutaj dzisiaj razem z arcybiskupem Adrianem, który jest administratorem apostolskim diecezji sosnowieckiej po to, żeby otwierać te drogi, ścieżki dla posługi przyszłym kapłanom.

Rektor seminarium, ks. dr hab. Ryszard Selejdak wyjaśnił, że tegoroczne Admissio nieco różni się od poprzednich. Przystępują do niego kandydaci z trzech roczników – w ubiegłych latach byli to jedynie alumni V roku:

– Według nowych dokumentów, zwłaszcza nowego „Ratio institutionis sacerdotalis pro Polonia w tym roku po raz pierwszy do Admissio, do kandydatury będą przedstawieni również seminarzyści z trzeciego roku, a więc roczniki: trzeci, czwarty i piąty. Admissio to jest przyjęcie ich deklaracji już publicznych i jasnych, gotowości do przyjęcia najpierw lektoratu, później akolitatu, później diakonatu i wreszcie prezbiteratu i na ręce tę deklarację gotowości składają księżom arcybiskupom; seminarzyści z diecezji częstochowskiej na ręce księdza arcybiskupa Depo, natomiast seminarzyści z decyzji sosnowieckiej na ręce księdza arcybiskupa Galbasa, metropolity katowickiego i administratora apostolskiego diecezji sosnowieckiej. Tu już jest bardzo wyraźny taki sygnał, że są przekonani co do podjętej decyzji, że idą drogą już bezpośrednio do święceń i że Kościół po raz pierwszy przyjmuje pozytywnie ich te deklarację i gotowość.

Homilię wygłosił metropolita katowicki oraz administrator apostolski diecezji sosnowieckiej abp Adrian Galbas. Nawiązując do czytań mówił, że powinniśmy przestrzegać się przed obojętnością względem własnego życia i konformizmem:

– Bóg nie chce tego, abyśmy mieli epizody życia rozwodnionego, przeciętnego i pustego. Oczywiście one się zdarzają, choć z pewnością nie są pragnieniem Bożym. Przede wszystkim Bóg nie chce, abyśmy się zadowolili życiem przeciętnym, rozwodnionym i pustym. Epizod to jedno nieszczęście, ale zadowolenie, kiedy właściwie jest mi obojętne, czy moje życie jest gęste, czy rozwodnione, mocne czy przeciętne, pełne czy puste.

Abp Galbas stwierdził również, że świadoma bierność wobec Bożych przykazań prowadzi do swoistej autodestrukcji:

– Zepsucie duchowe jest gorsze niż upadek grzesznika, ponieważ polega ono na ślepocie wygodnej i samowystarczalnej, przy której w końcu wszystko zdaje się być dopuszczalne. Oszustwa, oszczerstwa, egoizm i wiele subtelnych form, skoncentrowanych na sobie samych.

Kaznodzieja swoje rozważania skierował w stronę seminarzystów, przystępujących do obrzędu Admissio. Zaznaczył, że powinni być pewni obranej przez siebie drogi zdając sobie równocześnie sprawę, jaką odpowiedzialność biorą na swoje barki:

– Ja dzisiaj się przykładam do świętości Kościoła. Dzisiaj się przykładam do Jego chwały, dzisiaj się przykładam do Jego siły. Poprzez moje „chcę” albo przez moje „nie będę”, „proszę”. Ale to „chcę” dotyczy także tego konkretnego powołania, które wyrasta z powołania do świętości, którym jest wasze rozpoznawane powołanie do kapłaństwa, do kapłaństwa hierarchicznego.

Duchowny nadmienił także, że seminarzyści muszą w kontekście powołania być uczciwymi – względem siebie i tych, którzy pomagają w rozeznawaniu:

– Jeżeli jesteś uczciwy, jeżeli nie prowadzisz w żaden sposób podwójnego życia, jeżeli jesteś szczery ze swoimi formatorami, to ten moment jest bardzo pięknym potwierdzeniem Twojego powołania. Kiedy mówisz „chcę”, Kościół ci odpowiada „Chcę. Ja też ciebie chcę. Chcę, żebyś był kandydatem do diakonatu i do prezbiteratu towarzysząc ci, widząc twój rozwój, widząc, chcę”.

Dawid Borciuch, seminarzysta V roku wytłumaczył, czym dla seminarzystów jest Admissio:

– Możemy powiedzieć, że takie wydarzenie, które prowadzi nas do bycia posłanym, to taki już najszczególniejszy przed samymi święceniami, czy diakonatu, czy przezbiteratu moment podczas pobytu w seminarium i tę gotowość od nas właśnie biskup przyjmuje, włączając nas do grona kandydatów do święceń i również pragnąc, żebyśmy już w tej bliższej, w tej bezpośredniej formacji przygotowywali się właśnie do posługi kapłańskiej, najpierw w stopniu diakonatu, a później w stopniu prezbiteratu.

Do obrzędu Admissio przystąpiło 16 seminarzystów. 12 grudnia natomiast III rocznik przyjął sutanny podczas obłóczyn. Artykuł na ten temat znajduje się na stronie Radia Fiat oraz czestochowskie24.

LN

Skip to content