„Pan Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych” – rekolekcje powołaniowe w WMSD

W piątek, 23 lutego do Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie zjechali się młodzi, by odbyć rekolekcje powołaniowe. Potrwają one do niedzieli, 25 lutego.

Jednym z organizatorów rekolekcji jest ojciec duchowny w WMSD, ks. Michał Pabiańczyk. Wyjaśnił, że tegoroczne nauki skupiały się na trzech kwestiach:

– Mamy taką triadę, czyli pojednanie z Bogiem i z drugim człowiekiem. Przepiękny i bardzo wdzięczny temat, on nas troszeczkę podprowadza pod spowiedź. Drugi dzień to miłość bliźniego, a trzeci dzień to bycie z Panem Bogiem, czyli w relacji z Nim samym. I to tworzy właściwie pewną wspólnotę kościoła, w której chcemy być pojednani. Natomiast jeśli chodzi o ten rok, no to cieszymy się, bo jest prawie 40 osób, więc to jest dla nas też taki sygnał, że te rekolekcje mają zainteresowanie, tym bardziej, że przyjmujemy tylko uczestników 16+, czyli nie tyle nie chcemy, żeby byli młodsi, ale chodzi o to, że te rekolekcje mają swoją pewną powagę, pewien styl.

Mateusz i Paweł przyjechali na rekolekcje, by zrozumieć głos Boga, który słyszą w swoich sercach. Zdradzili, skąd dowiedzieli się o wydarzeniu oraz co najbardziej im się spodobało:

– Mnie zaprosił wikariusz, pokazał plakat i zapytał, czy bym nie chciał jechać. Powiedział, że to może być fajna przygoda i się zgodziłem. Jak na razie się dobrze bawię, na razie wskazuje wszystko na to, że raczej tak zostanie do końca.

– Mnie zaś zaprosił mój ksiądz proboszcz. Tydzień przed wydarzeniem pokazał mi plakat, że są rekolekcje powołaniowe w seminarium. Podjąłem decyzję, że pojadę. Też uważam, że to bardzo dobrze spędzony czas, ale to jeszcze nie jest koniec, bo jeszcze jest jutrzejszy dzień.

Igor stwierdził, że w rekolekcjach najbardziej urzekło go to, że wszyscy stanowią jedną wspólnotę, która się wspiera nawzajem i uczy:

– Zachęcił nas ksiądz wikariusz z parafii, ksiądz Karol. Właśnie rok temu w sumie zakończył pobyt tu w seminarium i zachęcił nas, żebyśmy się przejechali, może odnaleźli, co chcemy robić w przyszłości. O rekolekcji mogę powiedzieć, że poczułem więź takiej wspólnoty, że wszyscy chodzimy razem. W tej grupie ludzi czuje się tak swobodnie, wszyscy mamy podobne wartości i chcemy się razem odnaleźć w tym.

Janek zdradził, że niewiele brakowało, a nie wziąłby udziału w rekolekcjach. Jednak koniec końców udało się:

– Dowiedziałem się w ostatniej chwili. Wyjeżdżaliśmy w piątek, ale dowiedziałem się wieczorem, w czwartek, ponieważ zwolniło się miejsce i zadzwonił do mnie ksiądz, więc to była bardzo szybka akcja. To tak szybko zadziało, że po prostu przyjechałem i w ogóle tego nie żałuję. Bardzo fajni ludzie, bardzo fajne są zajęcia, przyjemnie, polecam każdemu. Jest tutaj swoboda i każdy siebie rozumie.

17 lutego był jednym z ważniejszych dni dla wspólnoty częstochowskiego seminarium, szczególnie dla rocznika III i IV. Tego dnia bowiem dziewięciu seminarzystów przyjęło posługi akolitatu i lektoratu z rąk abp. Adriana Galbasa. Artykuł na ten temat znajduje się pod tym linkiem.

Skip to content