4 maja obchodzimy uroczystość ku czci św. Floriana, patrona wszystkich strażaków. Z tej okazji w parafii św. Floriana w Częstochowie obchodzono uroczystości odpustowe. Ich zwieńczeniem była suma odpustowa o godz. 18:00, której przewodniczył misjonarz z Peru ks. Rafał Kipigroch.
O św. Florianie, patronie parafii, mówił jej proboszcz, ks. Dariusz Nowak:
– Parafia św. Floriana ma relikwie naszego patrona, są jeszcze w Blachowni. Św. Florian był obrońcą wiary, ofiarował swoje życie swoich podwładnych żołnierzy właśnie w obronie Chrystusa. Daje nam przykład właśnie w tych czasach trudnych, żeby dawać świadectwo naszej miłości do Chrystusa i poświęcić własne życie dla Maryi.
Misjonarz z Peru ks. Rafał Kipigroch podczas homilii wspominał o święcie, które poprzedziło wspomnienie św. Floriana, czyli święcie Królowej Polski. Podkreślił jak ważne są w Kościele te dwie osoby – Najświętsza Maryja Panna i św. Florian:
– I to niezwykłe, że dwa dni, wczoraj Kościół ukazywał nam Matkę Najświętszą, którą my nazwaliśmy Królową Polski. A dziś Kościół ukazuje nam św. Floriana, patrona waszej parafii tego, którego znamy jako żołnierza. Mieli dwie cechy, które w naszym życiu nieustannie powinny być na pierwszy miejscu. To wartość wiary i miłości.
– Dwie cechy, które miała Maryja, to miłość i wiara. Te dwie cechy możemy odnaleźć w życiu naszego patrona, św. Floriana – mówił ks. Rafał Kipigroch:
– Św. Florian żył mniej więcej na przełomie III-IV wieku i był żołnierzem, którym były bliskie wartości Maryjne. Pierwsza miłość, nie tylko do Boga, ale miłość do drugiego człowieka. To ta miłość zmobilizowała go do tego, kiedy słysząc o swoich współbraciach, którzy znaleźli się w więzieniu z powodu swej wiary pójść, by być wśród nich, pocieszyć ich słowem i swoją obecnością.
Po zakończonej Mszy św. miała miejsce modlitwa litanią do św. Floriana przed Najświętszym Sakramentem. Przedstawiciele parafii podziękowali misjonarzowi za obecność i wygłoszone Słowo Boże. Ks. Rafał Kipigroch pobłogosławił wszystkich relikwiarzem z relikwiami św. Floriana. Była także możliwość ich ucałowania.
