Częstochowski MZD wygrał sądową rozprawę

Ponad rok temu Miejski Zarząd Dróg w Częstochowie przekazał informację o zerwaniu umowy z dotychczasowym wykonawcą projektu przebudowy DK-91, czyli konsorcjum Nowak-Mosty. Niezgadzająca się z opinią oraz zarzutami miejskiej spółki, firma budowlana zdecydowała się wejść na ścieżkę sądową i zaskarżyć decyzję o jednostronnym zerwaniu umowy, domagając się rekompensaty. Kilka dni temu w tej sprawie zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie. Sąd pierwszej instancji stanął po stronie MZD, lecz wyrok nie jest prawomocny.

Sądowy konflikt na linii MZD – Nowak-Mosty trwa już ponad rok. Miejskie władze nie były zadowolone z rosnących kosztów przebudowy oraz braku wyraźnych postępów w pracach, i dlatego zdecydowały się wystąpić od umowy. Nowak-Mosty zaskarżył tę decyzję, żądając od władz miasta zapłaty całości wynagrodzenia, zapisanego w umowie.

Jak informuje sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie, chociaż tym razem MZD wygrało spór, to najprawdopodobniej dopiero początek sądowej batalii: – Sprawa ta trafiła do piątego Wydziału Gospodarczego w Sądzie Okręgowym w Częstochowie, z powództwa trzech firm: czeskiej i dwóch polskich. Nowak-Mosty wystąpił przeciwko gminie Częstochowa. Ostatecznie jednak sąd przychylił się do strony MZD, a co za tym idzie, uznał wypowiedzenie umowy firmie Nowak-Mosty za usprawiedliwione. Niemniej wyrok nie jest prawomocny, i najpewniej sprawa przejdzie do Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Stanowisko MZD w tej sprawie przedstawia Maciej Hasik, rzecznik prasowy instytucji. Jego zdaniem wyrok sądu nie mógł być inny, ponieważ MZD dotrzymało wszelkich standardów, a zerwanie umowy z Nowak-Mosty było w pełni uzasadnione: – Obecnie oczekujemy na sporządzenie pisemnego ustalenia wyroku. Nasza kancelaria prawnicza nadal pracuje nad pozostałymi aspektami sporu z konsorcjum. O dalszych krokach prawnych będziemy z pewnością informować.

Przypomnijmy, że decyzja częstochowskiego Sądu Okręgowego nie jest jeszcze prawnie wiążącą. Zdaniem sędziego Dominika Bogacza tego typu konflikty mają swój finał zazwyczaj na wokandzie sądu drugiej instancji w Katowicach.

Co w takim razie mają do powiedzenia przedstawiciele konsorcjum? Dyrekcja firmy Nowak-Mosty odmawia jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie, tak długo jak trwa postępowanie sądowe. Należy się jednak spodziewać rychłego złożenia wniosku odwoławczego.

Skip to content