„Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto Cię stracił” – pisał w „Panu Tadeuszu” Adam Mickiewicz o ojczyźnie. O tym, jak wiele znaczy poczucie własnej tożsamości i jak silna może być tęsknota za własnym miejscem w świecie wiedzą Polacy, którzy przebywają na Litwie. O tych najbardziej potrzebujących pamięta Towarzystwo Patriotyczne „Kresy”, które co roku organizuje przedświąteczną akcję charytatywną dla Polaków na Wileńszczyźnie. Tegoroczna akcja miała miejsce 4 i 5 grudnia w Wilnie. Przekazane zostały dary w postaci artykułów żywnościowych, szkolnych i wszystkiego tego, co udało się zebrać: – Prezenty zgromadzone przez ofiarodawców zawozimy dzieciom i gminom, które potrzebują wsparcia. To młodzież, szkoły, instytucje, urzędy miast i gmin – tłumaczy Paweł Sikorski, wiceprezes „Kresów”.
Paweł Sikorski podkreśla osobę ks. Ryszarda Umańskiego, bez którego akcja nie miałaby takiego oddźwięku: – Zna potrzeby tych ludzi, wie które gminy są najbardziej potrzebujące i przekonuje, żeby tym osobom pomagać. Ks. Ryszard Umański organizuje jeszcze kolonie dla tych dzieci, zapraszamy ich w miesiącach wakacyjnych, żeby pokazać im Polskę.
Bo Polska to miejsce, o którym myślą i do którego tęsknią. Szczególnie dla starszych Polaków jest niedoścignioną ojczyzną: – To ludzie, którzy są poza krajem, muszą się borykać z tymi wszystkimi problemami, które są stwarzane przez tamtejsze władze – Sikorski dostrzega jednak, że dzięki takim akcjom, dzięki widocznemu zaangażowaniu Polaków stąd, wileńska Polonia czuje więź z własnym krajem, pochodzeniem, społecznością.
Dary, które otrzymują są tylko namiastką tego, czego potrzebują, ale odwiedzający ich na ziemi wileńskiej Polacy przywożą ze sobą coś szczególnie dla nich cennego – polskość. To właśnie ta polskość, nie do końca opisywalna, daje im największą radość – poczucie wspólnoty i jedności z ojczyzną.
S.Wziątek
