Radnym się jest dla mieszkańców – Monika Pohorecka w Poranku Radia Fiat

O kilku najbardziej bulwersujących w ostatnim czasie mieszkańców Częstochowy sprawach rozmawialiśmy w poniedziałkowym (20 lutego) Poranku Radia Fiat z miejską radną z Klubu Prawa i Sprawiedliwości Moniką Pohorecką. A tych spraw jest niestety w naszym mieście dość sporo.
Tematem będącym ostatnio najbardziej „na czasie” jest kwestia dowozu dzieci z niepełnosprawnościami. Prowadzona przez częstochowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne usługa transportu do i z placówek edukacyjnych jest zdaniem rodziców wykonywana niewłaściwie, ze szkodą dla dzieci. Sprawą na wniosek rodziców zajęła się radna Monika Pohorecka, a efektem było m.in. zwołanie przez Klub Prawa i Sprawiedliwości nadzwyczajnej sesji Rady Miasta:
– Nie dalej jak 2 dni temu, w ostatni piątek, otrzymałam zgłoszenie od jednej z mam, która wprost zasygnalizowała przyczynę tego, że syn znalazł się w szpitalu psychiatrycznym w Lublińcu i w ocenie mamy było to spowodowane w dużej mierze właśnie problemami związanymi z przewozem osób niepełnosprawnych. Mama wskazywała na zbyt dużo czasu spędzonego w pojeździe mechanicznym, pomimo tego że zgłaszała wielokrotnie, że syn ma chorobę lokomocyjną. Opisywała szczegóły, jak to wyglądało i zdecydowała się na zgłoszenie do policji i zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci narażenia na utratę zdrowia. Więc dochodzi do tego typu sytuacji, do tego typu przypadków. Niemniej, dochodzą do mnie sygnały, że również dobre sytuacje jakby się zadziałały w wyniku naszej inicjatywy, czyli sesji nadzwyczajnej, podczas której byli obecni rodzice. Były mamy, które apelował do Pana Prezydenta o to, żeby natychmiast wdrożyć działania naprawcze z uwagi na to, że to są dzieci. Tutaj nie ma czasu na opieszałość, na przewlekłość. Tutaj trzeba natychmiast wszelkie możliwe działania wdrożyć celem poprawy jakości świadczenia tej formy wsparcia. Bo pamiętajmy, że to jest forma wsparcia kierowana do dzieci niepełnosprawnych, dzieci bezbronnych, które nie umieją się same bronić. One są skazane na opiekunów. A w tym przypadku, jak się okazuje, jest ich zbyt mało.
Sprawa dowozu dzieci z niepełnosprawnościami jest stale monitorowana przez zainteresowane strony. Jak informuje Monika Pohorecka, w celu rozwiązania zasygnalizowanych problemów ma zostać w najbliższym czasie wprowadzony program naprawczy, na który czekają wszyscy, nie tylko dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodzice.
Sprawą, która wyszła na światło dzienne jeszcze w 2021 roku, a ciągnącą się do dziś, jest kwestia kradzieży danych osobowych mieszkańców Częstochowy i wykorzystanie ich do głosowania na jeden z projektów Budżetu Obywatelskiego. Jak poinformowała ostatnio prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, termin zakończenia śledztwa został przesunięty na lipiec br.:
– Do lipca z uwagi na to, że zachodzi konieczność przesłuchania jeszcze kilkuset świadków, około 700 osób. Łącznie świadków było w tej sprawie ponad 2700. 2000 osób już zostało przesłuchanych. Jestem w kontakcie z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, bo tam to postępowanie się toczy, i Pan Rzecznik informował mnie na koniec w grudniu, że około 700 osób jeszcze musi zostać przesłuchanych. Policja częstochowska w ramach pomocy prawnej przesłuchuje te osoby i stąd zaistniała konieczność przedłużenia śledztwa o kolejne miesiące, do lipca bieżącego roku. Rzeczywiście już trzem osobom postawiono łącznie ponad 60 zarzutów, każdej z nich ponad 20. To pokazuje skalę tego incydentu, bo nam wmawiano przecież od początku, że to był incydent. Jak dzisiaj widzimy skala tej sytuacji jest dużo większa niż na jednorazowy incydent. Poszkodowanych już mamy około 200 osób, które domagają się ścigania, reszta odstąpiła od tej możliwości. Natomiast 200 osób domaga się ścigania i ukarania sprawców. To pokazuje, że warto było podjąć ten temat, warto było odpowiedzieć. Bo tutaj również chcę zaznaczyć, że działam tylko i wyłącznie w odpowiedzi na prośbę osób poszkodowanych.
Pytaniem, jakie stawiane jest przy okazji tego śledztwa jest, czy w przeszłości również mogło dochodzić do wykorzystywania danych osobowych do głosowań bez wiedzy ich właścicieli? Jeżeli tak, to rodzi się kolejne pytanie o sens skądinąd słusznej inicjatywy, jaką jest Budżet Obywatelski.

 

Skip to content