W Częstochowie brakuje niemalże 100 nauczycieli

Problemów w kadrach ciąg dalszy, tym razem chodzi o edukacje. Braki występują na każdym etapie edukacji, od przedszkola po licea i technika. Tymi najbardziej poszukiwanymi mają być nauczyciele nauk ścisłych: matematycy, fizycy oraz nauczyciele przedmiotów zawodowych.

Problem kadr wśród nauczycieli de facto trwa już od kilku lat. Jak co roku, wraz z początkiem wakacji do mieszkańców docierają informacje nawet o kilkuset wakatach na stanowisko nauczyciela. Rafał Piotrowski, naczelnik miejskiego Wydziału Edukacji, przekonuje, że mamy do czynienia z problemem niezależnym od działań samorządu: – Ten problem istnieje z nami od dawna już, od kiedy zostałem naczelnikiem trzy lata temu, rok w rok borykamy się z brakami kadrowymi. Czasami udaje nam się załatwić to jeszcze przed początkiem wakacji, jednak tym razem mówimy o niemalże setce wolnych miejsc.

O problemach z kadrami nauczycieli mówi dyrektorka V Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza: – Brakuje nam nauczycieli nauk ścisłych, zwłaszcza matematyków, informatyków oraz fizyków. Cóż, problemem jest brak pieniędzy, a dokładniej niska pensja takowego nauczyciela. Informatyk, mając do wyboru pracę w naszym liceum za minimalną krajową, lub w polskiej filii firmy amerykańskiej, gdzie oferują mu na początek 16 tys. złotych, prawie zawsze wybiera pracę w firmie.

Z podobnymi kłopotami boryka się dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Częstochowie, Dariusz Humaj.

Z zarzutami dyrektorów zgadza się naczelnik Piotrowski. Niestety, kwestie finansowe – przynajmniej zdaniem urzędnika – znajdują się w większości po stronie władz centralnych. Problem z niskimi wynagrodzeniami ma leżeć jedynie w gestii rządu.

Skoro jednak rok w rok mamy problem ze znalezieniem wystarczającej ilości nauczycieli i rok w rok połączone siły Urzędu Miasta i dyrektorów placówek dają sobie radę, być może problem w przypadku Częstochowy nie jest aż tak wielki? Urzędnicy odpowiadają – Zdecydowanie nie! Problem, bez natychmiastowego rozwiązania, będzie tylko narastał z roku na rok.

Nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że i tym razem współpraca placówek oświaty wraz z Magistratem zaradzi obecnym brakom. Niemniej stojąc w prawdzie, trzeba przyznać, że przedłużanie czasu pracy i dodawanie kolejnych etatów w nieskończoność, nie jest żadnym rozwiązaniem.

Skip to content