W sobotę, 25 listopada Skra Częstochowa w spotkaniu 19. kolejki eWinner 2.Ligi rozegrała wyjazdowe spotkanie z ostatnią drużyną w ligowej tabeli Sandecją Nowy Sącz. Mecz zakończył się remisem 2:2. Bramki dla zespołu z Częstochowy zdobyli Jan Ciućka oraz Oliver Wypart.

Trener Skry Częstochowa, Konrad Gerega podkreślił, że jego zespół przez całe spotkanie miał kontrolę nad tym meczem, ale niestety nie udało się wygrać spotkania. Zaznaczył także, że duże znaczenie miał padający śnieg, który nie sprzyjał zawodnikom:
– Na pewno wiedzieliśmy, że Sandecja jest na ostatnim miejscu w tabeli, nie oznacza łatwego spotkania i wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie i takie też było. Wiadomo, boisko na początku jeszcze było w miarę, później się troszkę rozjeżdżało i nie ukrywam, że trochę utrudniało to, jak my chcemy grać w piłkę i jak chcemy funkcjonować natomiast uważam, że mieliśmy pełną kontrolę nad spotkaniem wiedzieliśmy, że Sandecja będzie groźna po atakach szybkich i tak do tego spotkania byliśmy przygotowani. Do przerwy mecz był pod kontrolą dużo faz przejściowych ze strony gości po przerwie zmiana struktury w Sandecji. Zmiana systemu spowodowała, że mieliśmy jeszcze więcej kontroli w budowaniu ataku, natomiast no nie da się ukryć, że im dalej ten czas upływał to boisko nie pomagało, żeby przyspieszać grę, a jednak zmiana strony i uwolnienie piłki w szerokości powodowała, że chcieliśmy mieć więcej dośrodkowań, wejść w pole karne i tak chcieliśmy szukać tych szans. Nie udało się, remisujemy 2-2.

Trener ocenił także kontrowersyjną bramkę zdobytą przez drużynę Sandecji Nowy Sącz, która jego zdaniem nie powinna zostać uznana:
– Myślę, że na pewno przy drugim rzucie karnym wcześniej nie ma faulu Adama Mesjasza na więc nie ma stałego fragmentu gry i ze stałego fragmentu gry nie ma rzutu karnego więc myślę, że tutaj po prostu jest taka ocena, która jest na trzeźwo, bo widziałem ją akurat w momencie kiedy Adam Mesjasz wygrywał pojedynek w powietrzu. Przed nami dwa spotkania w środę przełożone mecz z Hutnikiem musimy się dobrze przygotować, zregenerować, bo tabela jest płaska, a chcemy dobrze skończyć ten rok.

Rzecznik Skry, Daniel Flak podkreśla, że zaległe spotkanie z Hutnikiem będzie trudnym i bardzo ważnym meczem dla podopiecznych Konrada Geregi:
– Mamy zaległy mecz 18. kolejki II Ligi, w którym zmierzymy się z Hutnikiem Kraków. Ten mecz został oczywiście przełożony ze względu na trudne warunki atmosferyczne, które w pierwotnym terminie panowały na stadionie przy Loretańskiej. Na pewno to będzie bardzo trudny mecz, natomiast jesteśmy przekonani, że nasi piłkarze będą mieli w sobie taką determinację oraz rządzę rewanżu za to spotkanie pierwszym meczu, w którym przegraliśmy z Hutnikiem Kraków 0-3. Na pewno na przestrzeni tych wszystkich kolejek widać niesamowity rozwój naszej drużyny. Widać to także w spotkaniach, które nie do końca układają się po naszej myśli, ponieważ ten sposób funkcjonowania na boisku, operowania piłką, także styl gry oparty na wysokim pressingu, to wszystko jest widoczne, niezależne od klasy rywala i niezależnie od ostatecznego wyniku. Chociaż oczywiście taki sposób grania jest nie tylko efektowny, przyjemny i atrakcyjny dla oka, ale także efektywny, o czym myślę świadczy miejsce w tabeli naszej drużyny.

Aktualnie Skra zajmuje szóstą pozycję w ligowej tabeli z 27 punktami na koncie i jednym meczem zaległym. Zaległy mecz z Hutnikiem, Skra rozegra w środę, 29 listopada na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej Częstochowie. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 17:00.

PJU

Skip to content