Bp Andrzej Przybylski: Wiara bez miłości nie przynosi owoców

O zdrową, wierną i dojrzałą miłość dla wszystkich, którzy o nią proszą, modlił się we wtorek 14 lutego w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Mstowie bp Andrzej Przybylski. Wieczorna Msza św. sprawowana we wspomnienie św. Walentego pod przewodnictwem Księdza Biskupa odprawiona została w intencji wszystkich poszukujących miłości, zakochanych oraz małżeństw, w których miłość wygasła, o jej odnowienie.
Kult św. Walentego w mstowskiej parafii sięga XVII wieku. W świątyni, w nawie bocznej znajduje się ołtarz z obrazem świętego wraz z jego relikwiami. Jak zaznaczył bp Przybylski, św. Walenty to taki szczególny święty, bo przypomina nam o tym, że miłość jest najważniejsza:
– Wiemy, że pierwszeństwo w liturgii dzisiaj, bo w randze święta, jest wspomnienie Cyryla i Metodego, patronów Europy. Natomiast tam gdzie jest szczególny kult św. Walentego od wieków już 14-tego obchodzi się jego wspomnienie. Stąd jesteśmy w Mstowie. Ale skoro Kościół tak łączy jakoś te wspomnienia tych świętych to myślę, że jest w tym jakiś zamysł. Dlatego, że nie ma ani dobrej Europy, dobrej Polski ani dobrej Ameryki bez ludzi, którzy w sposób mądry, zdrowy, prawdziwy kierują się miłością. A św. Walenty czczony jest w Mstowie od wieków też w tym obrazie i relikwiach przez wieki, czczony jako patron, który jest wstawiennictwem w różnych chorobach, zwłaszcza psychicznych. Myślę, że dzisiaj jest takim wielkim wstawiennikiem właśnie w uzdrowieniu. Myślę, że to jest niesłychanie ważne zadanie dzisiaj, bo wszyscy chcemy kochać, wszyscy chcemy być kochani. Ciągle mówimy o miłości, śpiewamy piosenki, piszemy wiersze, książki, gonimy za miłością. Ale wiemy ile razy jesteśmy przez jakąś chorą i fałszywą miłość zranieni. Myślę, że chociaż oczywiście powody, które nas sprowadzają czasem do Walentego, a zwłaszcza te walentynkowe powody są takie komercyjne, bo świat zrobił ze św. Walentego taki pretekst do różnych laurek i prezentów, ale jeśli one są z czystego serca i ku prawdziwej miłości, to są pewnie bardzo fajne i dobre i nie ma co z nimi walczyć. Natomiast myślę, że właśnie to stworzenie z Walentego patrona miłości, choć wcześniej był patronem zdrowia mówi nam właśnie o tym, że mamy się modlić o taką zdrową miłość, taką dojrzałą, zdrową, wierną miłości.
W wygłoszonej homilii bp Przybylski opisał wizytę kapłanów w szpitalu, gdzie lekarze ratują ludziom życie dokonując m.in. przeszczepów serca. W rozmowie padło pytanie, czy przedłużenie komuś życia i jego zdrowie jest najważniejsze, jeżeli nie ma się pewności, że uratowana osoba będzie czynić dobro? Równie ważne jest, żeby poznała prawdziwą miłość. Bp Przybylski postawił również pytanie, że skoro piszemy tyle wierszy o miłości, śpiewamy o miłości tyle piosenek, kręcimy tyle filmów o miłości, to dlaczego jest na świecie tyle nieszczęścia i depresji? Przytaczając słowa św. Pawła o miłości, bp Andrzej podkreślił nierozerwalność wiary i miłości zaznaczając, że jedno bez drugiego jest niepełne i nie może być źródłem szczęścia. „Prawdziwa miłość to taka, która jest w Chrystusie” powiedział bp Przybylski na zakończenie kazania, wzywając jednocześnie do błagania św. Walentego o wyproszenie dla nas u Boga łaski prawdziwej, zdrowej miłości.
Msza św. zakończyła się odmówieniem Litanii do św. Walentego i błogosławieństwem relikwiami świętego, którego udzielił wiernym bp Przybylski.

Posłuchaj homilii bp. Andrzeja Przybylskiego:

Msza św. w intencji zakochanych, Mstów 14.02.2023 r. fot. Radio Fiat

Skip to content