W niedzielę 8 października o godz. 19:00 w Kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Kiedrzynie zorganizowano koncert z okazji Częstochowskich Dni Muzyki Organowej. Festiwal stworzony przez Towarzystwo Muzyczne organizowany jest od 2005 roku, a jego główny celem to prezentowanie muzyki organowej w różnej aranżacji, swoim brzmieniem wykraczającej poza klasyczną, liturgiczną formę.

Ks. Adam Zyzik, proboszcz Parafii pw. św. Andrzeja Boboli prezentuje swoje stanowisko odnośnie festiwali muzycznych w kościołach:

– Myślę, że to jest najlepsze miejsce do tego, żeby koncerty organowe były w kościele, ponieważ jest to instrument zbudowany właśnie do kościoła. I nawet ze swoim panem organistą Adamem Mroczkiem rozmawialiśmy, że w niewielu nawet filharmoniach są te instrumenty. Nie jest to moim zdaniem instrument na filharmonie, tylko instrument, który był przeznaczony do kościoła, więc trudno, żeby szukać innego miejsca, gdzie może lepiej brzmieć koncert organowy.

Czy taka forma przebywania w pobliżu Świętego Sakramentu jest atrakcyjna dla wiernych? Na to pytanie odpowiada ks. Zyzik:

– Przychodzą ci, którzy tę muzykę kochają, bo to jest najważniejsze, tutaj na siłę nikogo się nie wciągnie. Żadne zaproszenia, choćby były najlepsze, najatrakcyjniejszymi słowami dobrane, nie przyniosą efektu. Chodzi o to, żeby ci, którzy naprawdę to kochają i chcą posłuchać na żywo tej muzyki, która w przypadku organów, przenika całego człowieka, cały organizm i wprawia w pozytywne odczucia, które mogą przynieść tylko dobre efekty, na siłę nikogo się nie zaprosi.

Skrzypaczka Aleksandra Szwejkowska–Belica mówi o odczuciach, związanych ze swoim udziałem w festiwalu:

– Na tym festiwalu występuję już po raz kolejny, tak że jest to ogromny zaszczyt dla mnie. Bardzo się cieszę, że mogę tę muzykę skrzypcową pokazać i cieszę się bardzo ze współpracy z nowym kolegą Cyprianem Jagiełło, świetnym organistą. Jest to dla mnie naprawdę ogromna radość, że mogę występować w tym miejscu.

Organista Cyprian Jagiełło wyjaśnia techniczne mankamenty muzyki organowej oraz z jakiego rodzaju sprzętem mamy do czynienia podczas koncertu:

– Mam przyjemność po raz trzeci wystąpić na festiwalu w Częstochowie. Zawsze jest bardzo miła atmosfera i dobrze przygotowane instrumenty. Tym razem mamy instrument mechaniczny dwumanuałowy z akustyką, która może sprawiać pewne kłopoty w grze kameralnej, ale kiedy dobrze dobierze się rejestry w organach w taki sposób, aby nie przeszkadzały słuchaczom, można osiągnąć naprawdę niesamowite efekty i te organy właśnie pomimo małych rozmiarów świetnie zdają ten egzamin. Jestem więc naprawdę zadowolony, że mogłem na tym instrumencie zagrać i było to wielką przyjemnością.

Z jakimi problemami w trakcie występu musi borykać się muzyk? Kwestię tę wyjaśnia Jagiełło:

Jest kilka takich mankamentów technicznych, jak choćby traktura gry, w tym wypadku mechaniczna oraz akustyka, która czasem pomaga, czasem przeszkadza. Myślę, że wraz z koleżanką, skrzypaczką sprostaliśmy temu zadaniu i mam nadzieję, że słuchaczom koncert się podobał, bo nam się grało znakomicie.

Ostatnim koncertem podczas tegorocznej odsłony festiwalu będzie recital w wykonaniu Józefa Serafina, planowany na piątek 13 października w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.

EG
Fot: Radio Fiat

Skip to content