W nadziei na spotkanie w niebie – Dzień Dziecka Utraconego

15 października obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego – święto poświęcone pamięci dzieciom utraconym przed narodzinami lub w bardzo wczesnym okresie życia. To dzień przypominający o trudach rodziców, jakie muszą przejść w obliczu tak wielkiej straty. Tego dnia w parafii św. Józefa w Częstochowie sprawowana była Eucharystia oraz wspólne odmawianie różańca.

Ks. Mateusz Olejnik wyjaśnił, że bardzo ważne jest wsparcie dla rodziców, którzy utracili dziecko. Tego typu pomoc mogą uzyskać w kościele:

– Ten dzisiejszy dzień jest takim jakby znakiem, że kościół pragnie towarzyszyć tym wszystkim, którzy cierpią po stracie swojego dziecka. Ale jakby to jest tylko zewnętrzny wyraz, bo wszyscy widzimy ten jeden dzień w roku. Są takie momenty w kancelarii parafialnej, kiedy przychodzą rodzice i mówią o tym, że stracili dziecko w takich czy w innych okolicznościach. I myślę, że to jest też bardzo ważny wymiar pracy duszpasterskiej. Rozmowy, modlitwy, po prostu bycie z tymi osobami, że wspólnota kościoła właśnie do nich kieruje dobre słowo, czas i modlitwę oraz o ile jest to możliwe, zrozumienie i pomoc.

Ewa Słuszniak, doradca rodzinny, instruktor naturalnych metod planowania rodziny wyjaśniła, jaki jest główny cel tego typu nabożeństw oraz co przynosi wspólnocie:

– Przede wszystkim ten dzień jest poświęcony pamięci dzieciom, które odeszły, a które nie miały możliwości spotkania się z rodzicami, głównie tymi, którzy stracili je w początkowych etapach ciąży. I rodzice też czasami nie mieli możliwości się przywitać, dlatego jest to tak bardzo ważne dla tych rodziców, żeby przyjść, pomodlić się po raz pierwszy, czasami przywitać te dzieci, żeby je też bardzo szybko pożegnać, nadać im imiona, żeby te imiona, jak Pan Bóg powiedział, „wezwę was po imieniu”, żeby i te dzieci były wezwane po imieniu. To jest też taki czas, kiedy rozpoczyna się żałoba, rodzice mogą oddać Bogu swoje cierpienie i ból, żeby po prostu poczuć ulgę. Kiedy jest adoracja, taki najbardziej intymny moment można się wypłakać, troszeczkę podenerwować na Pana Boga, ale też uzyskać utulenie i zobaczyć, że nie jesteśmy sami, że wśród nas jest po pierwsze kościół, który się za nas modli, który pomaga w cierpieniu, to wtedy czujemy takie wsparcie, miłość, ale też widzimy, że nie jesteśmy sami i to daje nam siły do tego, żeby walczyć, znaleźć w sercu nadzieję, utulić ból i mieć tę nadzieję, że kiedyś tam w niebie spotkamy się ze swoimi dziećmi.

Ks. Olejnik podczas homilii zwrócił uwagę, że doświadczenia zbierane podczas całego życia są jak paciorki różańca przesuwane w palcach. Ponadto różaniec to ogromna siła, która pomaga nieść codzienne krzyże:

– Jak Paciorki Różańca przesuwają się chwile, nasze smutki, radości i blaski. Taka prosta piosenka, a jakże mocno przemawia i przedstawia to, o co tak naprawdę chodzi w różańcowej modlitwie. Bo kolejne chwile naszego życia, dni, tygodnie, miesiące, lata, tak się przesuwają jak właśnie te paciorki na różańcu. Połączone są z tym wszystkim, co przeżywamy, bo jest tam wiele tajemnic radości, które Panu Bogu wręcz z uśmiechem na twarzy ofiarujemy, ale są też tajemnice bolesne, te, które przeżywamy bardzo mocno, czasami długo nie możemy sobie z nimi poradzić i je chcemy Panu Bogu także przedstawić, są tajemnice światła, te, które wlewają w serce nadzieje, tak jak nasze zwykłe światło, kiedy się je zapali, człowiek czuje się trochę bezpieczniej, lepiej i wreszcie tajemnice chwalebne, które nas mają prowadzić do zbawienia.

Dzień Dziecka Utraconego to również moment zwrócenia uwagi na potrzebę zrozumienia oraz empatii w stronę rodzin dotkniętych stratą.

Posłuchaj homilii ks. Olejnika tutaj

EG
Fot: Radio Fiat

Skip to content