Pobiegli dla niezłomnych

Blisko 1000 osób pobiegło w Myszkowie w największym w województwie śląskim Biegu Tropem Wilczym. Wszystko po to, by oddać hołd Żołnierzom Wyklętym. Na starcie zameldowali się mieszkańcy z 54 miast z regionu, w tym m.in. z Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, Gliwic, Katowic czy Tarnowskich Gór.

Bieg połączył pokolenia, gdyż najstarszy uczestnik miał 80 lat, natomiast najmłodszy – siedem miesięcy. Organizatorami biegu byli: Stowarzyszenie Aktywna Jura oraz Europoseł Jadwiga Wiśniewska, która wyjaśniła, że długość wytyczonej trasy, wynosząca symboliczne 1963 metry, nie jest przypadkowa i ma podłoże historyczne.

– To data zamordowania Józefa Frączaka „Lalusia”, był to 1963 rok. Mamy pełną świadomość, że wiele lat po II wojnie światowej żołnierze niezłomnie byli ścigani, mordowani i znęcało się nad nimi UB. Tak naprawdę to im zawdzięczamy to, że Polska nie stała się kolejną sowiecką republiką – powiedziała europoseł Jadwiga Wiśniewska.

Inicjatywy, takie, jak Bieg Tropem Wilczym, są niezwykle ważne szczególnie dla osób młodych. Poseł Mariusz Trepka przekonywał, że wiele osób z młodego i średniego pokolenia ma braki w wiedzy historycznej, wynikające m.in. ze złego systemu nauczania.

– Mamy w tym pokoleniu braki wiedzy historycznej. Taki bieg promuje właśnie tę historię, która miała być zapomniana na wieki. My tę historię propagujemy, aby w dalszym ciągu była pamięć o tych, którzy chcieli mieć wolną Polskę – mówił Mariusz Trepka.

Na starcie zameldowali się m.in. Funkcjonariusze straży granicznej, klasy mundurowe i młodzieżowe drużyny pożarnicze. Nie zabrakło również ochotników ze straży pożarnej.

– Do biegu zachęciły mnie zarówno reklamy, jak i historia. Zawsze podglądałem zdjęcia i relacje z tych biegów, które były zawsze prezentowane w Internecie. Wcześniej nie miałem okazji startować, bo nieszkałem daleko. Teraz mieszkamy z żoną na terenie Gminy Żarki i korzystam z tej bardzo szczytnej i historycznej mozliwości – tłumaczył Grzegorz Kwaśniok, reprezentujący ekipę OSP z Przybynowa.

Zdobywca pierwszego miejsca Kamil Pyrcz, który ukończył bieg w czasie 6:19 powiedział, że inicjatywa biegu Tropem Wilczym jest mu bardzo dobrze znana. Jak przyznał: to nie pierwsze jego zwycięstwo.

– W biegu Tropem Wilczym bgiorę udział od kilku lat. Nieustannie zajmuję miejsca na podium, co mnie ogromnie cieszy. Trenuję od poniedziałku do niedzieli i staram się codziennie przebiec dystans do 15 km. Moim marzeniem jest przebiegnąć maraton – powiedział zwycięzca biegu.

W Myszkowie pobiegły całe rodziny, dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy. Zarówno zawodowcy reprezentujący kluby sportowe, jak i amatorzy, pasjonaci historii. Uczestnicy Biegu biegli dla Żołnierzy Wyklętych oraz Żołnierzy Niezłomnych – „Pileckiego”, „Warszyca”, „Ponurego”, „Jaguara”, „Bartka”, „Gusty” i „Inki”.

BNO

 

Galeria: Radio Fiat/Natanael Brewczyński

Bieg Tropem Wilczym 2024

Skip to content