Stare siatkarskie przysłowie mówi, że „jak prowadząc dwa do zera nie wygrywasz w trzech setach, to przegrywasz w pięciu”. Niestety sprawdziło się ono w czwartek 7 grudnia w Częstochowie. Exact Systems Hemarpol przegrał w meczu 10. kolejki PlusLigi z Eneą Czarnymi Radom 2:3, mimo prowadzenia po dwóch setach 2:0.

Porażka częstochowian jest tym bardziej bolesna, że radomianie to jak na razie ligowy outsider, dla którego zwycięstwo nad Norwidem było pierwszym w tym sezonie. Niestety błękitno-granatowi grają bardzo nierówno, potrafiąc wygrać z potencjalnie znacznie silniejszymi od siebie ekipami jak ZAKSA, czy Skra Bełchatów, ale też przegrać mecze teoretycznie do wygrania, jak rywalizacje z AZS-em Olsztyn, czy GKS-em Katowice. Jak podkreśla prezes częstochowskiego klubu Lesław Walaszczyk, cieszyć się trzeba z każdego punktu:
– Przegrany mecz, natomiast jeden punkt opisany do tabeli. Niewątpliwie jest to trudny dla nas sezon. Bardzo cieszą wygrane z ZAKSĄ, ze Skrą Bełchatów. Te punkty nas budują w tabeli i to jest dla nas dzisiaj najważniejsze. To są mecze niezwykle ważne dla tych drużyn, które są na końcu tabeli i które próbują się podnieść jak najwyżej. No, dzisiaj nie udało się. Sztab samodzielnie pracuje nad zespołem i z pewnością będziemy bardziej zmobilizowani do kolejnego meczu z Lwowem.

Spotkanie „na gorąco”, tuż po końcowym gwizdku arbitra, skomentował jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Norwida Piotr Hain:
– Pomogliśmy naszemu największemu rywalowi, więc nie był to najlepszy pomysł na pewno. Zrobiliśmy to na własne życzenie, bo dwa sety pod pełną naszą kontrolą, wygrywamy je zdecydowanie i widać, że zespół z Radomia ma duże problemy. Natomiast po prostu Radom zrobił to, co powinien zrobić w trzecim secie, zaryzykował trochę na zagrywce i po prostu zaczął grać lepiej, czego można było się spodziewać po dwóch słabych setach, że po prostu “co mamy do stracenia, spróbujemy”. Zażarło, a my, po prostu jak dzieci we mgle staliśmy i nas bili, bo tak to trzeba nazwać, i nas bili. Fajnie oczywiście, że wróciliśmy w tym czwartym secie, bo tam było parę punktów przewagi Radomia, więc 23-25 się skończyło. No więc dogoniliśmy, aczkolwiek, mówię, ja jestem po tym meczu mega zdenerwowany. Meczu w PlusLidzę dawno w ten sposób nie przegrałem. Mam nadzieję, że wyciągniemy z niego wnioski, ale mówię tutaj o wnioskach przede wszystkim nie sportowych i siatkarskich jako takich, tylko bardziej charakterologicznych, bo to już nie pierwszy raz. W Katowicach to samo, z Olsztynem też trochę to samo, no i tutaj znowu to samo. Brakuje wydaje mi się chęci wzięcia odpowiedzialności w ważnym momencie, chęci tego, żeby to po prostu dźwignąć indywidualnie trochę samemu, no i potem tak to się rozłazi i robi się taka papka z tego byle jaka. No i niestety tak to wygląda. Jeżeli my będziemy w ten sposób wyglądali, nie będzie zaangażowania, zdenerwowania, żeby nie nazwać tego mocniej, to tak te mecze będą niestety, boję się, że kończyły. Musimy wyciągnąć wnioski, musimy się w takich sytuacjach po prostu zdenerwować. Myślę, że to jest dobry sposób, bo nie wiem jak w takiej sytuacji nie można być złym.

Piotr Hain liczy na mobilizację całej drużyny w kolejnych spotkaniach, które będą bardzo ważne w kontekście utrzymania się Norwida w PlusLidze:
– Mamy teraz mecze z bezpośrednimi naszymi rywalami, z którymi możemy myśleć o punktach. Także czasu nie ma za dużo, ale z mojego doświadczenia wynika, że to może i lepiej. Bo mam nadzieję, że w niedzielę zobaczymy to, czego nie widzieliśmy dzisiaj. Czyli pełne zaangażowanie, pozytywne zdenerwowanie, chęć zmazania tej plamy z dzisiaj. I mam nadzieję, że to nas poprowadzi w niedzielę w Wieluniu do zwycięstwa. To jest jeszcze za wcześnie na mówienie o tym, że ktoś spada, ktoś się utrzymuje. Jesteśmy na dobrej drodze do tego, mimo wszystko uważam, żeby się utrzymać. Mam nadzieję, że będziemy ciułać te punkty. Tu jeden, tu dwa, tutaj trzy. I po prostu dowieziemy to w kwietniu do końca. Co nie zmienia postaci rzeczy, że z przebiegu tych meczów powinniśmy mieć tych punktów więcej. I to po prostu boli.

Najbliższe spotkanie Norwid rozegra w niedzielę 10 grudnia o godz. 20.30 w Wieluniu. Rywalem częstochowian będzie Barkom Każany Lwów, który w ligowej tabeli z dorobkiem 10 punktów zajmuje 11. miejsce. Norwid z 8. punktami jest 12.

Exact Sustems Hemarpol Częstochowa vs. Enea Czarni Radom, 07.12.2023 r.

Skip to content