„Mędrcy świata, monarchowie, gdzie spiesznie dążycie…”

…Powiedzcież nam, trzej królowie, chcecie widzieć Dziecię” brzmią słowa kolędy. Kim byli mędrcy ze wschodu, którzy rozpoznali w narodzonym w betlejemskiej stajence niemowlęciu Zbawcę Świata?

Ks. Adam Polak z Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej archidiecezji częstochowskiej stwierdził, że mędrcy ze wschodu są dość zagadkowymi postaciami biblijnymi. Można powiedzieć, że porzucili swoje dotychczasowe odkrycia i wiedzę, na rzecz poszukiwania Prawdy objawionej, ale nie tak prostej i zrozumiałej jak „szkiełko i oko”:

– Za dużo o samych Mędrcach nie wiemy oprócz tego, że byli ze wschodu. Nawet do końca nie wiemy, czy byli magikami, magami, królami. Na pewno byli ludźmi znaczącymi, którzy potrafili czytać znaki na niebie, czyli ruch gwiazd, czyli jakieś konstelacje gwiazd. I potrafili odczytać z tego, że dzieje się coś niezwykłego i dlatego poszli za przewodem gwiazdy, którą my dzisiaj nazywamy Gwiazdą Betlejemską.

Ks. Polak wyjaśnił, że początkowo trzej królowie sugerowali się znakami widzialnymi w poszukiwaniach Mesjasza:

– Przyszli najpierw do Jerozolimy, tam się zaczęli wypytywać, gdzie się narodził Król, tak jak to mamy w Ewangelii według św. Mateusza zawarte, natomiast tam usłyszeli jednak, że to nie tutaj, ale w Betlejem Judzkim. Poszli za przewodem gwiazdy, doszli tam, gdzie ich zaprowadziła, czyli do centrum świata, którym był Jerozolima, ale już nie za przewodem gwiazdy, ale za przewodem Słowa Bożego poszli do Betlejem. Kardynał Ryś kiedyś to komentował właśnie mówiąc w ten sposób, że znaki naturalne doprowadziły ich do centrum świata, ale Słowo Boże doprowadziło ich na peryferia świata.

6 grudnia w sobotę przypada Święto Trzech Króli. Tradycyjnie tego dnia ulicami Częstochowy przejdzie Orszak Trzech Króli, by na Jasnej Górze złożyć pokłon Bożej Dziecinie.

Skip to content